Regionalne siedziby Platformy oraz biura poselskie przedstawiają niecodzienny widok: nagle opustoszały. Lokalni działacze są zagubieni, unikają dziennikarzy i wyborców.
– Co my mamy mówić ludziom? – rozkłada bezradnie ręce jeden z powiatowych szefów PO na Podkarpaciu. I sam sobie podpowiada: że winni zostali już ukarani, że sprawa zostanie wyjaśniona, że partia pod wodzą Donalda Tuska odbuduje swój wizerunek.
[srodtytul]Zostawmy ten temat [/srodtytul]
Urszula Pańka, wiceszefowa klubu radnych miejskich PO w Szczecinie, pytana w lokalnym radiu o aferę hazardową, wybąkała tylko, że aferę wywołali dziennikarze. – Zostawmy ten temat – ucięła.
Zachodniopomorskich radnych wojewódzkich PO apogeum afery hazardowej dopadło na wycieczce w Brukseli. Jeden powiedział "Rz", że informacje o tym, co się dzieje w kraju, przyjęli tak, jakby dotyczyły talibów i pochodziły z serwisu al-Dżaziry, a nie polskiej prasy.