PO i SLD już nie boją się Palikota

Jego ostatnie wiece przekonały je, że poseł z Lublina stał się politycznym folklorem i nie odbierze im wyborców

Publikacja: 01.11.2010 20:57

PO i SLD już nie boją się Palikota

Foto: ROL

– Palikot jest już passé. A będzie całkowicie skończony, gdy 6 grudnia spełni swoją zapowiedź i odda mandat poselski – twierdzi poseł SLD Marek Wikiński.

Tak jednoznaczne oceny pojawiły się, kiedy media zaczęły relacjonować przebieg ostatnich spotkań i wieców Janusza Palikota.

Lider nowego ruchu – Ruchu Poparcia Janusza Palikota – odbył ich już kilkanaście w największych miastach Polski. Na każde przychodziło po kilkaset osób, czyli mało w porównaniu z wiecami, w których występują liderzy partii.

Na dodatek Palikot wynajmuje stosunkowo małe sale w hotelach. – Kiedyś nam mówił, że lepsza mała sala, ale wypełniona, niż wielka, ale pusta – komentuje polityk Platformy, który niegdyś współpracował z Palikotem.

Jednoznacznie jako klapa zostało ocenione spotkanie Palikota 24 października w Lublinie – jego mateczniku. Na wiec pod hasłem "naprawy polityki" przyszło mniej niż 200 osób. W tym – co odnotowały lokalne media – zwykli ciekawscy.

Politycy Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej jeszcze do niedawna nie lekceważyli działań Janusza Palikota. Obawiali się, że jego Ruch Poparcia może przejąć sporą część elektoratu o poglądach lewicowo-liberalnych. Jednak słaby oddźwięk ostatnich posunięć posła z Lublina prawie całkowicie rozwiał te obawy.

Choć jeszcze w ostatnią środę lider SLD wystosował ostry w tonie list do biskupów. "Nie możemy pogodzić się z atakowaniem, krzywdzeniem i poniżaniem ludzi, którzy w dążeniu do posiadania dzieci sięgają po metodę in vitro" – napisał Grzegorz Napieralski.

Jak mówili w kuluarach politycy Sojuszu, było to dmuchanie na zimne z obawy przed utratą antyklerykalnych wyborców na rzecz Palikota.

Sam Palikot przekonuje, że wiece jego ruchu pod kuriami biskupimi były sukcesem. "Jedno jest pewne, że po wczorajszych manifestacjach w skali całego kraju, manifestacjach po raz pierwszy przeciwko klerowi od 25 lat, Polska jest inna. Już żaden Hoser ani inny satrapa nie będzie przeklinał i wyzywał w przestrzeni publicznej" – napisał w swoim blogu.

Problem w tym, że demonstracji, a właściwie pikiet, było tylko kilka. Jedynie w Warszawie zebrało się około 100 osób, wszędzie indziej było ich mniej. Także media – czyli coś, na czym Palikotowi najbardziej zależy – potraktowały doniesienia z pikiet marginalnie. Co gorsza dla Palikota, zostały one ukazane jako dość groteskowe starcie dwóch ekstremizmów – z jednej strony antyklerykalnego, z drugiej młodych narodowców, których kontrpikiety były niewiele mniejsze od demonstracji nowego ruchu.

– Żal mi go, ale to wyglądało żenująco. On, który był wcześniej adwersarzem Jarosława Kaczyńskiego, dziś musi przekrzykiwać się z jakimiś skinheadami – drwi inny polityk Platformy.

W tej uwadze zawarte jest stwierdzenie kolejnego faktu: poseł z Lublina przestaje być ciekawy dla mediów.

Do tej pory był news makerem, czyli kimś, kogo każda wypowiedź i działanie muszą być relacjonowane.

Tym razem żaden z jego wpisów – na przykład ten po śmierci Marka Rosiaka, w którym w brutalny sposób atakuje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – nie został uznany za wart nagłośnienia.

– Jest pracowity, ale nie ma wyczucia nastrojów zwykłych ludzi. Być może uda mu się odbić, jeśli starczy mu wytrwałości – ocenia Joanna Mucha, posłanka Platformy, która też kiedyś współpracowała z Palikotem.

Ale z wytrwałością może być różnie. – Nie zdziwię się, jeśli niedługo ogłosi, że rzuca politykę, bo ma zupełnie nową pasję – dodaje kolejny były współpracownik posła z Lublina.

– Palikot jest już passé. A będzie całkowicie skończony, gdy 6 grudnia spełni swoją zapowiedź i odda mandat poselski – twierdzi poseł SLD Marek Wikiński.

Tak jednoznaczne oceny pojawiły się, kiedy media zaczęły relacjonować przebieg ostatnich spotkań i wieców Janusza Palikota.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Polityka
„Zamęczyliśmy was tą kampanią”. Orędzie Szymona Hołowni przed drugą turą wyborów
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Polityka
Sondaż przed ciszą wyborczą. Minimalna różnica między kandydatami. Kto prowadzi?
Polityka
Zapowiada się bardzo wysoka frekwencja. Wydano rekordową liczbę zaświadczeń
Polityka
Kto byłby lepszym prezydentem Polski? Uczestnicy sondażu wskazali swego faworyta
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają zaangażowanie Donalda Tuska w kampanię Rafała Trzaskowskiego?
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont