Za pracę w pomocy społecznej posłance Ścigaj może grozić nagana

Posłanka zrezygnowała z uposażenia w Sejmie i zatrudniła się w OPS. Może zostać za to ukarana.

Publikacja: 09.05.2021 21:00

Za pracę w pomocy społecznej posłance Ścigaj może grozić nagana

Foto: Fotorzepa/ Jakub Czermiński

Pracownicy pomocy społecznej obok medyków znajdowali się w tzw. grupie zero szczepień przeciw Covid-19. Rząd uznał, że są wyjątkowo narażeni na zakażenie w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Mimo to w Sejmie za pracę w Ośrodku Pomocy Społecznej można dostać naganę. Grozi ona posłance Agnieszce Ścigaj.

W Sejmie zasiada od 2015 r., gdy dostała się z list Kukiz'15. Cztery lata później odnowiła mandat z list PSL, a obecnie jest przewodniczącą Koła Poselskiego Polskie Sprawy. W Ośrodku Pomocy Społecznej w Kluczach w woj. małopolskim pracuje od 1 listopada 2020 r. Wygrała konkurs i została dyrektorem.

W związku z tym zrezygnowała z pobierania uposażenia. Mimo to w lutym jej przypadek analizowała Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Celem było ustalenie, czy posłanka nie łamie przepisu, który zakazuje parlamentarzystom pracy w szeregu instytucji, w tym w administracji rządowej i samorządu terytorialnego.

Podczas posiedzenia ekspertka z Biura Analiz Sejmowych przekonywała, że pojęcie „administracja samorządu terytorialnego" dotyczy też Ośrodka Pomocy Społecznej w Kluczach. W efekcie komisja wydała opinię, że „zatrudnienie posła na stanowisku dyrektora tego ośrodka objęte jest nakazem niepołączalności mandatu poselskiego". Przy okazji komisja podobną opinię wydała odnośnie do posła PiS Patryka Wichra, szefa sanatorium MSWiA w Krynicy-Zdroju, jednak on przebywa na urlopie bezpłatnym.

Posłanka się nie poddała. Zaczęła długie negocjacje z marszałek Elżbietą Witek z PiS, która ma podjąć ostateczną decyzję. O szczegółach sprawy mówi niechętnie. – Dopóki jest ona w toku, powstrzymuję się od komentarzy – ucina.

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że w tej sprawie powstało już pięć różnych opinii prawnych, z których część zlecił wicemarszałek Piotr Zgorzelski z PSL. Niektóre są na korzyść Ścigaj, bo w 2019 roku Sąd Najżywszy stwierdził, że ośrodki pomocy społecznej nie są organami administracji samorządowej.

Posłanka z pracy nie chce rezygnować. Jeśli ostatecznie okaże się, że nie może jej łączyć z wykonywaniem mandatu, grozi jej odpowiedzialność regulaminowa, czyli zwrócenie uwagi, upomnienie lub nagana. Kiedy marszałek podejmie decyzję odnośnie do jej zatrudnienia? Na to pytanie nie odpowiedziało nam Centrum Informacyjne Sejmu.

Ten przypadek może zaskakiwać, bo do tej pory posłowie nie mieli podobnych problemów. Najbardziej znana sprawa dotyczyła Jana Ołdakowskiego, który w 2007 r. wszedł do Sejmu z listy PiS. Był jednocześnie dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego, a ówczesny marszałek Bronisław Komorowski z PO chciał wygasić mu mandat. Ostatecznie na to się nie zdecydował, a często powtarzana w Sejmie historia głosi, że Biuro Analiz Sejmowych zmieniło opinię w ciągu jednej nocy.

Później przepisy interpretowano zazwyczaj na korzyść posłów. Na przykład w 2014 r. sejmowa komisja wbrew ekspertyzom prawnym wzięła stronę Romana Koseckiego, ówczesnego posła PO i wiceprezesa PZPN. Podobną funkcję w PZPN pełnił, będąc senatorem, Antoni Piechniczek z PO. Roman Ludwiczuk z PO łączył mandat senatora z prezesurą w Polskim Związku Koszykówki, a Paweł Papke (też z PO) był posłem i prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Zdarzały się przypadki parlamentarzystów dyrektorów szpitali. Na przykład Marek Balicki, wybrany w 2007 r. z list ugrupowania Lewica i Demokraci, był dyrektorem Szpitala Wolskiego, a obecnie senator Wojciech Konieczny z Lewicy szefuje szpitalowi w Częstochowie.

Jeden z posłów znających kulisy sprawy Agnieszki Ścigaj mówi, że marszałek nie ma możliwości zmuszenia posłanki do porzucenia pracy. – Nie można jej nawet odebrać uposażenia, bo go nie pobiera. Jedyną sankcją może być nagana. Tym bardziej trudno zrozumieć, dlaczego tyle to trwa – mówi.

Pracownicy pomocy społecznej obok medyków znajdowali się w tzw. grupie zero szczepień przeciw Covid-19. Rząd uznał, że są wyjątkowo narażeni na zakażenie w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Mimo to w Sejmie za pracę w Ośrodku Pomocy Społecznej można dostać naganę. Grozi ona posłance Agnieszce Ścigaj.

W Sejmie zasiada od 2015 r., gdy dostała się z list Kukiz'15. Cztery lata później odnowiła mandat z list PSL, a obecnie jest przewodniczącą Koła Poselskiego Polskie Sprawy. W Ośrodku Pomocy Społecznej w Kluczach w woj. małopolskim pracuje od 1 listopada 2020 r. Wygrała konkurs i została dyrektorem.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"