Fundacje polityczne - będzie nowa wojna?

Projekt PO o finansach partii nie podoba się większości opozycji i PSL

Aktualizacja: 17.05.2012 22:07 Publikacja: 17.05.2012 21:55

- Złagodziliśmy projekt, wychodząc naprzeciw koalicjantowi i aby pokazać naszą wolę współpracy - mów

- Złagodziliśmy projekt, wychodząc naprzeciw koalicjantowi i aby pokazać naszą wolę współpracy - mówi „Rz" Agnieszka Pomaska (PO)

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Projekt ustawy o fundacjach politycznych, przewidujący, że partie mają przeznaczać na think tanki od 5 do 25 proc. otrzymywanych z budżetu państwa subwencji, od dawna budzi u polityków wielkie emocje. Zgodnie krytykowali go PiS, SLD oraz koalicyjne PSL. Dotąd Platforma głównie o nim mówiła, teraz postanowiła wcielić go w życie.

Zdaniem opozycji termin nie jest przypadkowy. Spadki w sondażach, kłopoty z przygotowaniami do Euro 2012, wreszcie niezadowolenie związane z reformą emerytalną - tych tematów partia rządząca wolałaby w najbliższym czasie unikać. Dyskusja o finansowaniu partii może jej w tym pomóc.

Poprawka dla PSL

Projekt ustawy o fundacjach politycznych znalazł się w Sejmie już w poprzedniej kadencji, ale ostatecznie nie stał się przedmiotem prac. Teraz pod obrady posłów ma trafić na najbliższym posiedzeniu, tj. w przyszłym tygodniu. Według pierwotnego pomysłu PO  partie miałyby przekazywać 25 proc. subwencji na działalność think tanków. Obecnie Platforma złagodziła go - przewidziane są widełki od 5 do 25 proc.

To efekt krytyki głównie ze strony PSL, które od początku podkreślało, że ustawa ta uderza zwłaszcza w małe partie, które nie mają na to pieniędzy. Ludowcy nie kryli też, że projektu nie konsultowano z nimi.

- Złagodziliśmy projekt, wychodząc naprzeciw koalicjantowi i aby pokazać naszą wolę współpracy - mówi „Rz" Agnieszka Pomaska (PO), która go pilotuje. - Ale ostateczny kształt ustawy i tak będzie omawiany w komisji lub podkomisji.

PSL nadal jednak podchodzi do projektu PO sceptycznie. - To dla nas wciąż mało zrozumiały pomysł, bo dziś partie też przeznaczają pieniądze na Fundusz Ekspercki (według ustawy o partiach są one zobowiązane do odprowadzaniaod 5 do 15 proc. subwencji na ekspertyzy i analizy; fundacje polityczne miałyby go zastąpić - red.) - mówi „Rz" Krzysztof Kosiński, rzecznik partii. - Są dziś ważniejsze sprawy od majstrowania przy subwencjach.

Zdania na temat ustawy nie zmieniły też PiS i SLD. Wytykają projektowi PO niedopracowanie. - Skomplikuje funkcjonowanie partii, a nie ulepszy - mówi Przemysław Wipler z PiS.

Dariusz Joński z SLD zapowiada, że jego klub dokładnie mu się przyjrzy. - Idea jest dobra, ale diabeł tkwi w szczegółach, dlatego będziemy pracować nad ewentualnymi poprawkami - twierdzi. I dodaje: - Projekt budzi sporo obaw, np. takich, że za pośrednictwem fundacji partie będą dofinansowywane przez biznesmenów.

Według pomysłu PO oprócz subwencji fundacje mogą pozyskiwać środki na działalność z darowizn, spadków, zapisów oraz dochodów z majątku.

Palikot popiera

Część polityków nieoficjalnie przyznaje, że projekt Platformy, zwłaszcza po złagodzeniu, nie zmieni wiele w funkcjonowaniu partii. Dziś większość z nich przekazuje na Fundusz Ekspercki nie więcej niż 10 proc. subwencji. Politycy nie sądzą, że w przypadku fundacji byłoby to więcej. Poza tym jako „ekspertyzy i analizy" często traktują sondaże czy ulotki wyborcze. I to - jak mówią - należałoby zmienić, nakazując np. jawność i dostępność ekspertyz.

- Fundacja, mając osobowość prawną, będzie prowadziła szerszą działalność, współpracowała z innymi think tankami. I choć będzie dostawać pieniądze od partii, nie będzie mogła np. prowadzić agitacji wyborczej - broni projektu Pomaska.

- Według niego fundacje nie będą też mogły prowadzić działalności gospodarczej ani być założycielami czy wspólnikami spółki handlowej lub cywilnej. Projekt zakazuje im przyjmowania darowizn od osób prawnych (z wyjątkiem darowizn od fundatora), a także przeprowadzania zbiórek publicznych. Jeśli partia nie powoła fundacji, utraci 5 proc. subwencji.

Pomysł PO pozytywnie ocenia Ruch Palikota, który wcześniej deklarował, że na  think tanki powinna iść nawet połowa subwencji. - Nasze stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło - mówi Andrzej Rozenek z RP.

Projekt ustawy o fundacjach politycznych, przewidujący, że partie mają przeznaczać na think tanki od 5 do 25 proc. otrzymywanych z budżetu państwa subwencji, od dawna budzi u polityków wielkie emocje. Zgodnie krytykowali go PiS, SLD oraz koalicyjne PSL. Dotąd Platforma głównie o nim mówiła, teraz postanowiła wcielić go w życie.

Zdaniem opozycji termin nie jest przypadkowy. Spadki w sondażach, kłopoty z przygotowaniami do Euro 2012, wreszcie niezadowolenie związane z reformą emerytalną - tych tematów partia rządząca wolałaby w najbliższym czasie unikać. Dyskusja o finansowaniu partii może jej w tym pomóc.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Polityka
Mateusz Morawiecki: Działania Izraela są właściwe
Polityka
PSL ma plan: zaszachować Nawrockiego. Co na to koalicjanci?
Polityka
Rząd Donalda Tuska da drugie życie instytutowi powołanemu przez PiS
Polityka
Szef MSZ o sytuacji Polaków w Izraelu: Błagamy, a i tak jadą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Kosztowne błędy członków komisji wyborczych