Wieści o tym, że premier przygotowuje się do wygłoszenia drugiego expose krążą od lata. W piątek Paweł Graś, rzecznik rządu, ujawnił, że zostanie ono wygłoszone na początku października.
W jednym z wywiadów premier zapowiedział, że na nowe otwarcie przyjdzie czas po przedstawieniu efektów dotychczasowych działań. „Rz" przejrzała obietnice złożone w listopadzie 2011 r. Wniosek? Zapowiedzi, w których chodziło o dołożenie obciążeń podatkowych obywatelom, zostały zrealizowane. Z innymi bywa różnie.
Deficyt w lesie
– Celem rządu jest w roku 2012 wyjście z procedury nadmiernego deficytu, co oznacza skonstruowanie budżetu w taki sposób, aby osiągnąć ok. 3 proc. deficytu sektora finansów publicznych na koniec 2012 r. – mówił Tusk w listopadzie. Rząd zamierzał też doprowadzić do obniżenia deficytu do 1 proc. PKB na koniec kadencji. Tymczasem minister finansów Jacek Rostowski kilka dni temu powiedział, że w tym roku deficyt wyniesie ok. 3,5 proc. PKB, a przyszłym roku ok. 3 proc. O jednym procencie na koniec kadencji nikt już nie wspomina.
– Jestem pewien, że premier, zapowiadając taką dużą redukcję deficytu, nie miał ku temu żadnych podstaw – mówi Ryszard Bugaj. Zastrzega jednak, że nie ma tego za złe rządowi, bo próba gwałtownej redukcji deficytu doprowadziłaby do zduszenia popytu wewnętrznego.
– Jeśli chodzi o dług publiczny, zakładamy, że spadnie on w roku 2012 do 52 proc. i będzie się systematycznie obniżał do 47 proc. na koniec 2015 r. – zapowiedział Tusk.