Nadeszła era Tuska z Twittera

Donald Tusk jest interaktywny. „Ośmielił mnie papież" – twierdzi. Według ekspertów czas na profil po angielsku.

Aktualizacja: 21.12.2012 07:23 Publikacja: 20.12.2012 23:40

Wpisy Donalda Tuska śledzi 17 tys. osób, Baracka Obamy – 25 mln

Wpisy Donalda Tuska śledzi 17 tys. osób, Baracka Obamy – 25 mln

Foto: KFP, Maciej Kosycarz Mac Maciej Kosycarz

Zakładając konto na Twitterze, premier chciał ocieplić przed świętami swój wizerunek. Internauci, którzy liczyli, że szef rządu przybliży im swoje działania, mogą czuć się rozczarowani.

Donald Tusk dołączył do grona przywódców czołowych państw „ćwierkających" na Twitterze 10 dni temu.  Jednak inaczej niż  Barack Obama, Angela Merkel czy Władimir Putin, nie wykorzystuje tego popularnego komunikatora internetowego, by rozpowszechniać swoje koncepcje polityczne i działania w Polsce czy Europie.

– Analizując twitterową aktywność premiera Tuska i  kształt jego dyskusji z internautami, można ocenić, że to z jego strony bezpieczny zabieg PR-owy służący ociepleniu wizerunku – mówi Joanna Gepfert, specjalistka ds. marketingu politycznego.

Dlaczego szef rządu na Twitterze konto założył dopiero teraz, skoro większość polityków jego rządu tweetuje od dawna? Przed kilkoma dniami, mówiąc o swojej decyzji, premier „zaćwierkał".

„Widziałem, jak uzależnia (Graś, Sikorski), więc zwlekałem. Ale papież mnie ośmielił. Ale ryzyko nałogu realne – jak widać" .

Jednak eksperci, z którymi rozmawiała „Rz", zwracają uwagę, że czas, gdy Tusk pojawił się osobiście w sieci, decydując się zarazem na interaktywny kontakt z Polakami, nie jest przypadkowy. – Okres przedświąteczny to czas, gdy ludzie czują się sobie bliżsi, chcą być razem. Nie chcą agresji, sporów, politycznych różnic. To doskonały moment, by zrealizować  plan ocieplenia wizerunku, który w ostatnim czasie mocno ucierpiał – komentuje dr Maria Nowina-Konopka, socjolog i specjalistka ds. demokracji w sieci.

Jak to zrobić? – Rozmawiając o rodzinie, życiu, dzieciach. Polityk, który się tym dzieli, staje się ludziom bliższy – dodaje dr Nowina-Konopka.

Sprawdziliśmy, o czym przez ostatnich 10 dni tweetował premier Tusk. Polityki w jego wypowiedziach poza niedawnym  stwierdzeniem, że „dzisiejsza RBN pokazała, że opozycja (Palikot, Ziobro) potrafi racjonalnie dyskutować nawet o Smoleńsku", jest bardzo niewiele.

Tusk „ćwierkał" o tym, że jako dziecko chciał dostać kowbojskiego kolta na kapiszony, ale nie mógł z niego strzelać, bo był socjalizm i nie dowieziono kapiszonów. Albo o tym, że kibicuje Barcelonie, bo gra w niej Messi, ale fanem jest przede wszystkim Lechii Gdańsk. A po masakrze w szkole w USA premier podkreślał: „Wnuki zostały z nami na noc. Ich widok jeszcze bardziej uświadomił mi ogrom amerykańskiej tragedii. Ból w każdym polskim sercu". – Ludzie mają dość polityki. Wyborców zdobywa się, pokazując ludzką twarz, że nie jest się „politycznym kombajnem", ale zwykłym człowiekiem, z rodziną, wnukami – ocenia twitterową aktywność premiera Eryk Mistewicz, konsultant ds. marketingu politycznego.

Jednak Tusk tweetując wyłącznie po polsku, ogranicza krąg zainteresowanych tym, co ma do powiedzenia. – Traci szansę dotarcia i pewnego lobbowania wśród internautów w Europie ważnych dla Polski spraw – mówi dr Nowina  Konopka. Dla porównania – prezydent Rosji Władimir Putin swoje tweety umieszcza zarówno po rosyjsku, jak i angielsku.

Debiut polskiego premiera na Twitterze nie przyciągnął bardzo wielu zainteresowanych. Wczoraj wieczorem obserwowało go ok. 17 tys. internautów. Podobna liczba śledzi rzecznika PiS Adama Hofmana. Radosława Sikorskiego – 83 tys. Ale Putina już 90 tys., Angelę Merkel – 38 tys. Brytyjskiego premiera Dawida Camerona śledzi 192 tys. internautów, Mariano Rayoja, premiera Hiszpanii – 391 tys. Rekordzistą jest prezydent USA Barack Obama, którego wpisy obserwuje 25 mln osób.

Zakładając konto na Twitterze, premier chciał ocieplić przed świętami swój wizerunek. Internauci, którzy liczyli, że szef rządu przybliży im swoje działania, mogą czuć się rozczarowani.

Donald Tusk dołączył do grona przywódców czołowych państw „ćwierkających" na Twitterze 10 dni temu.  Jednak inaczej niż  Barack Obama, Angela Merkel czy Władimir Putin, nie wykorzystuje tego popularnego komunikatora internetowego, by rozpowszechniać swoje koncepcje polityczne i działania w Polsce czy Europie.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Tusk: TVN i Polsat dopisane do firm strategicznych, chronionych przed wrogim przejęciem
Polityka
Piechna-Więckiewicz: Ogłoszenie kandydata bądź kandydatki Lewicy odświeży atmosferę
Polityka
Julia Pitera: Karola Nawrockiego nikt nie znał, a miał poparcie 26 proc. Taki jest elektorat PiS
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Gdzie są domki od premiera dla piłkarzy prywatnej szkółki? Beneficjent w opałach