- Zależy im żeby przekupić wyborców, dlatego że jest demokracja. W przyszłości nie będą już tak uzależnieni od wyborców, okaże się że nie mają jednak tak dobrego serca - przekonywał w Onecie Rostowski, nawiązując do obietnic socjalnych składanych przez PiS.

Rostowski ostrzegał też, że "póki gospodarka światowa dobrze się ma, to wszystko idzie dobrze" i PiS może realizować swoje obietnice. - To naprawdę nie zależy od cudu Mateusza Morawieckiego - przekonywał.

Rostowski mówił też, że jeśli opozycja chce wygrać wybory musi "wychodzić do ludzi". - Nawet w najmniejszych miejscowościach są ludzie którzy głosują na KE. Trzeba im dodać otuchy - mówił.

Były szef resortu finansów apelował też do wyborców, aby "myśleli bardziej długofalowo". - Prawie 50 proc. naszego dochodu narodowego to jest eksport. Jej motorem jest eksport do Niemiec - przypominał dodając, że programy socjalne PiS są bezproblemowo realizowane "póki gospodarka światowa dobrze się ma".