Gowin odchodzi z PO

- Podjąłem decyzję o wystąpieniu z Platformy Obywatelskiej - oświadczył Jarosław Gowin. W oficjalnych komentarzach politycy partii rządzącej bagatelizuję wagę tego faktu

Aktualizacja: 09.09.2013 16:04 Publikacja: 09.09.2013 14:02

Jarosław Gowin

Jarosław Gowin

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Niedawny rywal Donalda Tuska w wewnątrzpartyjnych wyborach zakomunikował, że chce być posłem niezrzeszonym.

- W ciągu miesiąca powiem z kim i jak chcę zmieniać Polskę - mówił Gowin.

Gowin przekonywał, że PO nie realizuje już swego programu i nie mógł w niej dłużej pozostawać, gdyż byłoby to sprzeczne z jego sumieniem.

- Dzisiaj doszedłem do granicy, za którą lojalność wobec partii stoi w konflikcie z lojalnością wobec Polaków - powiedział.

Wśród powodów swojego odejścia z PO Gowin wymienił politykę rządu dotyczącą m.in. OFE. Jak ocenił Gowin zmiany w OFE zapowiedziane przez rząd, to "nic innego, jak znacjonalizowanie prywatnych oszczędności".

- Położenie przez polityków ręki na 270 mld zł musi doprowadzić do obniżenia emerytur milionów Polaków - mówił. Według Gowina premier Donald Tusk i minister finansów Jacek Rostowski "zapowiadają podniesienie podatków, a i tak przewidywana przez nich dziura budżetowa na przyszły rok jest rekordowo wysoka".

Jak zaznaczył, rządowym pomysłom zmian w OFE "przyklasnęli" prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef SLD Leszek Miller. - Jest jedna rzecz, która łączy Tuska, Kaczyńskiego i Millera - chęć podnoszenia podatków i sięgania do portfeli Polaków - ocenił polityk.

W tym tygodniu - zgodnie z zapowiedziami Tuska - zarząd Platformy miał zdecydować o przyszłości Gowina w partii. - Moja decyzja jest podyktowana chęcią ułatwienia premierowi życia - mówił polityk.

Pytany o ewentualną współpracę z Przemysławem Wiplerem (Stowarzyszenie Republikanie) i Pawłem Kowalem (PJN), Gowin powiedział: "Informowałem ich o moich planach, zapewne będzie okazja do wielu rozmów z różnymi politykami w najbliższym czasie". Zapowiedział, że nie zamierza wstępować do Stowarzyszenia Republikanie. Nie chciał powiedzieć, czy wystartuje w wyborach samorządowych na prezydenta Krakowa.

Swoją decyzję Gowin ogłosił na konferencji prasowej w Sejmie. W tym samym czasie w Internecie pojawił się film, na którym tłumaczy powody swojej decyzji.

- Dla mnie nic się nie stało. (...) Wreszcie skończyła się zabawa: "wyjdzie, nie wyjdzie". Mamy święty spokój - w ten sposób o decyzji Gowina mówił dziennikarzom w Sejmie poseł PO Andrzej Biernat.

Na pytanie, czy odejście Gowina oznacza erozję PO, odparł, że polityk ten "był poza Platformą od początku, kiedy do niej wstąpił".

Pytany, co dalej z koalicją, której przewaga w parlamencie topnieje, odparł, że jeśli koalicja się "złamie", to będą nowe wybory.Także polityk PO Ireneusz Raś jest takiego zdania. Podkreślił, że w PO spodziewano się odejścia Gowina od jakiegoś czasu. - Ja uważam, że Jarek powinien swoją decyzję zakomunikować dużo wcześniej, wtedy, gdy wewnętrznie podjął taką decyzję, że odchodzi z projektu. Obraził się, że przestał być ministrem sprawiedliwości i od tego czasu prowadził nie kampanię pozytywną wewnątrz Platformy, tylko grę z nią. I to jest smutne - mówił.

Gowin odchodzi z PO. Co z koalicją?

Z kolei Andrzej Halicki pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy poczuł ulgę, czy wręcz przeciwnie - odejście Gowina jest kłopotem dla PO - odparł: - Raczej wręcz przeciwnie. Jeśli kandydat na przewodniczącego opuszcza Platformę, to nie jest to dobra wiadomość dnia. Dodał jednocześnie, że jest to wybór Gowina, "zapowiadany czy sygnalizowany już od pewnego czasu" i należy go uszanować.

Polityka
Koniec Trzeciej Drogi. Czy ludowcy myślą o sojuszu z Platformą Obywatelską?
Polityka
Kołodziejczak: Minister nie do końca korzystał z mojej pomocy. Siekierski: Szkodził jedności koalicji
Polityka
Czy Karol Nawrocki będzie miał dostęp do tajemnic NATO? ABW odpowiada
Polityka
Donald Tusk po posiedzeniu RBN: Postawiłem kwestię wiarygodności wyborów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Andrzej Duda: W tej sprawie rząd i ja mówimy jednym głosem