Spór w rządzie o duże rodziny

Prezydent podpisze w Opolu Kartę rodzin wielodzietnych. Ale jej upowszechnienie blokuje minister transportu.

Aktualizacja: 17.09.2013 13:51 Publikacja: 17.09.2013 04:09

Bronisław Komorowski mocno zaangażował się we wspieraniu rodzin wielodzietnych. Na zdjęciu z małżonk

Bronisław Komorowski mocno zaangażował się we wspieraniu rodzin wielodzietnych. Na zdjęciu z małżonką na Ogólnopolskich Dniach Dużych Rodzin 22 czerwca

Foto: EAST NEWS

Podlegająca ministrowi Sławomirowi Nowakowi Generalna Inspekcja Transportu Drogowego ma wydać 4 mln zł na promocję fotoradarów. Jednak, jak wynika z naszych ustaleń, resort mniej ambitnie podchodzi do udzielenia zniżek na przejazdy PKP rodzinom wielodzietnym. Mimo że nie musi to być wcale kosztowne, może przynieść przewoźnikowi zysk, a sytuacja demograficzna Polski jest dramatyczna.

Zespół dla rodziny

Nowak jest głównym hamulcowym projektu zakładającego, że od stycznia 2014 roku w całej Polsce ruszy ogólnopolska Karta rodzin wielodzietnych. Prace nad nią trwają już od kilku miesięcy, koordynuje je Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. – Chcielibyśmy do końca tego roku wypracować docelowy model i od stycznia wprowadzić Kartę. Byłoby to wymarzone zwieńczenie Roku Rodziny – mówi „Rz" Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Nie chce wypowiadać się szczegółowo, jak przebiegają prace. Deklaruje, że chciałby Kartę wprowadzić specjalnym programem rządowym. – Resorty podchodzą do tego przyjaźnie – ucina nasze pytania o zniżki PKP.

Ministerstwo powołało do wypracowania modelu Karty specjalny zespół. Oprócz przedstawicieli resortu uczestniczą w nim samorządowcy (m.in. burmistrz Grodziska Mazowieckiego, prezydent Lublina) oraz Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus, organizacji, która promuje powstawanie Kart w gminach. Zespół ma już właściwie gotowy projekt Karty, przyjaźnie podchodzą do niego dopraszane ministerstwa, np. Sportu czy Kultury. Wyjątkiem jest właśnie resort transportu. – Na spotkania przychodzą niskiej rangi urzędnicy, sceptycznie podchodzą do udzielenia zniżek na PKP wielodzietnym, co ciekawe, nie przedstawiają nawet szacunków, ile ma to kosztować. Tak jakby zaparli się, że tego nie chcą i koniec – opowiada nam osoba, która zna przebieg prac zespołu. Dodaje, że resort pracy jest nawet gotowy wyasygnować jakąś kwotę na ten cel z posiadanych przez siebie rezerw. Nie pomaga nawet to.

– Bez wprowadzenia zniżek na PKP trudno będzie upowszechnić Kartę w całej Polsce – przekonuje Łukasz Hardt, ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert ZDR 3+. Tłumaczy, że byłby to zdecydowany bodziec do tego, by Karty wprowadzało więcej gmin, a następnie, by ich posiadaczom zniżek udzielał biznes. Hardt wskazuje, że PKP mogłyby wręcz na tym zarobić. – Koszty utrzymania pociągów i infrastruktury są stałe. Gdyby wprowadzić zniżki, wzrósłby popyt na usługi przewoźnika i mógłby to być dla niego zysk. Chodzi też o przekaz wizerunkowy – przekonuje Hardt.

Ofensywa prezydenta

Niechęć resortu transportu jest tym bardziej dziwna, że w tworzenie Karty, oprócz resortu pracy, bardzo mocno włączył się prezydent Bronisław Komorowski. Jej wprowadzenie postuluje w przygotowanym przez siebie programie prorodzinnym „Dobry klimat dla rodziny". Dzisiaj w Opolu weźmie z kolei udział w uroczystym spotkaniu, którego głównym punktem będzie podpisanie porozumienia dotyczącego opolskiej Karty rodziny i seniora. To inicjatywa na rzecz współpracy i wsparcia rodzin wielodzietnych, zastępczych oraz osób starszych. Porozumienie zostanie zawarte między samorządem województwa opolskiego a kilkudziesięcioma samorządami lokalnymi z całego regionu.

Z informacji „Rz" wynika, że prezydent zaprosił do siebie na piątek wszystkich marszałków województw, by rozmawiać o ułatwieniach dla wielodzietnych. Wcześniej, bo jutro, będą oni rozmawiać na ten temat w Ministerstwie Pracy.

– Karta to jeden z bardziej efektywnych sposobów pomocy rodzinom. Nie wymaga wielkich nakładów budżetu, a jej spopularyzowanie może przyczynić się do realnej pomocy. Nie wiem, dlaczego istnieje w rządzie opór przeciwko jej rozwojowi – dziwi się Joanna Krupska.

Przypomina, że obecnie Karty samodzielnie wprowadziło u siebie ok. 80 gmin, ale biorąc pod uwagę, że jest ich prawie 2,5 tys., nie jest to jeszcze rozwiązanie powszechne.

Eksperci wskazują ponadto na złą sytuację demograficzną Polski. Dość powiedzieć, o czym pisała w ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita", że w 2013 roku odnotujemy największą po 1945 roku lukę między liczbą zmarłych osób a rodzących się dzieci. Może ona wynieść nawet 40 tys.

Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu, przekonuje, że jego ministerstwo nie zajmowało stanowiska „świadczącego o braku zgody" w sprawie zniżek na PKP. Dodaje, że resort złożył już do resortu pracy swoją propozycję. Nie ujawnia jednak jej szczegółów.

Opinia:

Józef Sebesta, marszałek województwa opolskiego

Specjalna strefa demograficzna w Opolskiem to odpowiedź na problemy regionu. Co roku przy naszej milionowej populacji wyludniamy się o 5 tys. osób. To tak jakby rok w rok znikało malutkie miasteczko. Mamy najniższy w Polsce wskaźnik urodzeń. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest to, że bardzo dużo osób ok. 100–120 tys. pracuje na Zachodzie. Wojewódzka Karta rodzin wielodzietnych to porozumienie z samorządami. Będziemy w placówkach za które odpowiada województwo – filharmonii, muzeach, teatrach – honorować zniżki z kart gminnych. Jestem zdecydowanym zwolennikiem wprowadzenia ogólnopolskiej karty dużych rodzin. Absolutnie popieram tu pomysł, by zyskały one zniżki na przejazdy PKP. Jeśli mają je studenci czy uczniowie, dlaczego nie objąć nimi wielodzietnych? To się może wręcz kolejoam opłacać – liczba podróżujących pociągami spada, a zniżki mogą zachęcić do tego środka komunikacji. Pociąg i tak jedzie, koszty jego utrzymania są stałe. —not. bm

Podlegająca ministrowi Sławomirowi Nowakowi Generalna Inspekcja Transportu Drogowego ma wydać 4 mln zł na promocję fotoradarów. Jednak, jak wynika z naszych ustaleń, resort mniej ambitnie podchodzi do udzielenia zniżek na przejazdy PKP rodzinom wielodzietnym. Mimo że nie musi to być wcale kosztowne, może przynieść przewoźnikowi zysk, a sytuacja demograficzna Polski jest dramatyczna.

Zespół dla rodziny

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"