Członkowie zarządu Platformy pokłócili się w środę o sytuację na Dolnym Śląsku.
Nie zdecydowali jednak o unieważnieniu wyborów władz partii w tym regionie, co oznacza, że nie będzie powtórnych wyborów. Sprawą osób nagrywających ujawnione nagrania i tych, które zostały nagrane zajmie się sąd partyjny.
Na wniosek rzecznika dyscypliny partyjnej zarząd jednomyślnie zawiesił na trzy miesiące w prawach członków partii osoby, które nagrały ujawnione przez "Newsweek" rozmowy i te, które zostały nagrane. Są to Edward Klimka, Paweł Frost, Norbert Wojnarowski, Michał Jaros i Tomasz Borkowski.
W ostatni weekend po wielu latach władzę w regionie stracił jeden z najważniejszych polityków Platformy Grzegorz Schetyna. Po dramatycznych wyborach, nieznacznie przegrał z zorganizowaną przez premiera koalicją, której kandydatem był Jacek Protasiewicz.
Zasady Platformy
Wkrótce do mediów zaczęły przeciekać nagrania wskazujące na to, że zwolennicy Protasiewicza zdobywali poparcie obietnicami stanowisk w spółkach Skarbu Państwa.