Görlitz: Imigrant wygrał z kandydatem AfD

Polityczny ostracyzm wobec Alternatywy dla Niemiec (AfD) przyniósł zamierzony efekt w sąsiedztwie Zgorzelca, ale prawicowi populiści są w Saksonii nadal na fali.

Publikacja: 17.06.2019 21:00

Octavian Ursu, urodzony w Bukareszcie nowy burmistrz Görlitz, był trębaczem w lokalnej orkiestrze

Octavian Ursu, urodzony w Bukareszcie nowy burmistrz Görlitz, był trębaczem w lokalnej orkiestrze

Foto: AFP

Imigrant z Rumunii Octavian Ursu z CDU będzie rządził graniczącym ze Zgorzelcem Görlitz. W niedzielnych wyborach uzupełniających zdobył 55,1 proc. głosów, pokonując kandydata Alternatywy dla Niemiec, z którym przegrał w pierwszej turze. To wielkie wydarzenie w Niemczech.

Rzecz się dzieje w Saksonii, mateczniku ksenofobicznej i populistycznej AfD. Jej kandydat na burmistrza przegrał w drugiej turze, bo postkomuniści z ugrupowania Die Linke (Lewica) oraz Zieloni wycofali swoich kandydatów. Wszystko po to, by zwiększyć szanse Octaviana Ursu.

Manewr się powiódł i wszyscy przeciwnicy AfD w Niemczech powinni być zadowoleni.

Tak jednak nie jest. Liberalny tygodnik „Spiegel" jest zdania, że wynik wyborów w Görlitz zakwalifikować trzeba jako złą wiadomość. A to dlatego, że powstała tam niewyobrażalna w gruncie rzeczy koalicja CDU –Linke–Zieloni. W dodatku wyłącznie po to, by nie doszło do tego, żeby miasto to było pierwszym w całych Niemczech rządzonym przez przedstawiciela AfD.

Zobacz także: Czy SPD pogrąży rząd Merkel?

Powstała sześć lat temu partia jest przedmiotem ostracyzmu w całym kraju mimo pasma sukcesów, obecności już we wszystkich parlamentach landowych i oczywiście w Bundestagu, gdzie pełni rolę lidera opozycji. Mimo to nie ma swego wiceprzewodniczącego Bundestagu, gdyż tak postanowiły wszystkie pozostałe partie, prezentując solidarnie postawę ostracyzmu wobec ugrupowania, które ma być plamą na honorze Niemiec. Prawicowy populizm jest nadal nie do pogodzenia z liberalną postawą większości niemieckiego społeczeństwa, tym bardziej że towarzyszą mu próby relatywizacji okresu nazistowskiego.

„Zadać należy pytanie, czy polityka ostracyzmu wobec AfD nie wyrządza więcej szkód, niż daje korzyści" – pisze „Spiegel". Podobną opinię prezentuje konserwatywny „Die Welt", zwracając uwagę, że kandydat AfD na burmistrza Görlitz otrzymał w drugiej rundzie 10 proc. głosów więcej niż w pierwszej, co może być wynikiem przekory wobec ostentacyjnego przymierza przeciwko niemu wszystkich sił politycznych.

Były prezydent RFN Joachim Gauck wzywa do wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy prawicowym ekstremizmem czy radykalizmem a zdecydowanym konserwatyzmem. Ta ostatnia postawa powinna być tolerowana w demokracji i niewłaściwe jest jej w wypieranie z życia publicznego. Nie oznacza to w żadnym stopniu wyciągnięcia ręki do AfD. Prezydentowi chodzi o to, aby CDU wykazała się „rozszerzoną tolerancją" wobec prawej strony sceny politycznej.

Ale na zmianę profilu CDU pod kierownictwem nowej szefowej partii Annegret Kramp-Karrenbauer się nie zanosi. CDU pozostanie w najbliższym czasie tam, gdzie usadowiła ją Angela Merkel.

Taka strategia okazała się skuteczna w poskramianiu SPD, która nie była w stanie przeciwstawić alternatywy dla swych programów społecznych przywłaszczonych i realizowanych przez CDU. W takich warunkach prawa flanka CDU pozostała otwarta. Ale nawet w Bawarii, gdzie CSU głosiło, że na prawo od niej jest tylko ściana, AfD zdołała kilka miesięcy temu w wyborach landowych wywalczyć ponad 10 proc. głosów.

Sukces CDU w Görlitz okazać się może już wkrótce zwycięstwem pyrrusowym. We wrześniu odbędą się w Saksonii wybory do lokalnego parlamentu, w którym przewagę ma obecnie CDU. Jednak z ostatnich sondaży wynika, że AfD wyprzedziła już ją o co najmniej jeden punkt procentowy. Niewykluczone, że wygra wybory w landzie, w którym ma mocne poparcie zwolenników stowarzyszenia PEGIDA, czyli Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu, oraz bardzo silnych jeszcze nie tak dawno struktur Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD), określanej w środowiskach liberalnym mianem ugrupowania neonazistowskiego. Ale nawet wyborczy sukces AfD nie utoruje jej drogi do władzy w landzie. Z prawicowymi populistami nikt nie utworzy koalicji rządowej.

Imigrant z Rumunii Octavian Ursu z CDU będzie rządził graniczącym ze Zgorzelcem Görlitz. W niedzielnych wyborach uzupełniających zdobył 55,1 proc. głosów, pokonując kandydata Alternatywy dla Niemiec, z którym przegrał w pierwszej turze. To wielkie wydarzenie w Niemczech.

Rzecz się dzieje w Saksonii, mateczniku ksenofobicznej i populistycznej AfD. Jej kandydat na burmistrza przegrał w drugiej turze, bo postkomuniści z ugrupowania Die Linke (Lewica) oraz Zieloni wycofali swoich kandydatów. Wszystko po to, by zwiększyć szanse Octaviana Ursu.

Pozostało 86% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
W pobliżu wiecu Donalda Trumpa zatrzymano uzbrojonego mężczyznę. Usłyszał zarzuty
Polityka
Tim Walz chciał z tym skończyć. Ale elektorzy decydują i będą decydować
Polityka
Pedro Sánchez wysadza Hiszpanię. Polaryzacja pustoszy kraj
Polityka
Najnowszy sondaż prezydencki w USA. Czy Donald Trump dogoni Kamalę Harris?