Kto z PiS wybiera się do Brukseli

W Prawie i Sprawiedliwości ruszyły przygotowania do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Według informacji „Rz” listy kandydatów ułoży samodzielnie Jarosław Kaczyński.

Publikacja: 14.01.2014 01:16

Jarosław Kaczyński i Janusz Wojciechowski

Jarosław Kaczyński i Janusz Wojciechowski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Oficjalnie kandydatów ma zatwierdzić komitet polityczny partii. Ale faktycznie rozmowy na temat tego, kogo PiS wystawi w wyborczym wyścigu, prowadzi z Jarosławem Kaczyńskim wąskie grono najbliższych współpracowników. – Prezes zastrzegł sobie, żeby inni członkowie partii z tym tematem do niego nie przychodzili – mówi nam osoba z otoczenia szefa PiS. Zanim to nastąpiło, w partii żartowano, że do Brukseli „nie zgłosiła się tylko pani Basia z sekretariatu prezesa".

Kilka dni temu odbyło się posiedzenie komitetu politycznego PiS, na którym został powołany sztab przygotowujący partię do majowego starcia. Jego szefem został Andrzej Duda, który zastępował Adama Hofmana, gdy ten był zawieszony z powodu zastrzeżeń do jego oświadczeń majątkowych.

Marta Kaczyńska nie chce przejawiać żadnej aktywności medialnej

Czy oznacza to, że pozycja Hofmana po powrocie osłabła? Jemu samemu zależy, by nie było to tak odbierane. Bryluje w mediach, a w prywatnych rozmowach zapewnia, że jego rola w partii się nie zmieni. Ale wygląda na to, że będzie musiał nieco ustąpić pola.

Hofman wszedł do sztabu i odzyskał funkcję rzecznika. Według informacji „Rz" na komitecie została jednak ucięta dyskusja o przyszłości zespołu medialnego, który działał w PiS pod jego nieobecność. Na posiedzeniu nie pojawiło się nazwisko Macieja Łopińskiego, który do tej pory koordynował działania zespołu (odpowiadał za komunikaty i wyznaczał polityków do występów w mediach).

– Wiem, że prezes chciałby, żeby Maciej się tym zajmował. Ale nie było komunikatu w tej sprawie, bo jeszcze ze sobą na ten temat nie rozmawiali – mówi „Rz" Andrzej Duda.

Marta Kaczyńska kilka dni temu poinformowała, że nie zamierza startować w wyborach. Raczej nie weźmie też udziału w kampanii.

– Marta nie chce przejawiać żadnej aktywności medialnej. Każde jej publiczne wystąpienie kończy się pościgiem paparazzich, a ona ma tego dosyć – tłumaczy „Rz" polityk, który utrzymuje z Kaczyńską dobre relacje.

Prezes PiS zapowiedział, że listy kandydatów do europarlamentu będą znane na przełomie lutego i marca. Mają się na nich znaleźć obecni deputowani. Jednak niektórzy zmienią okręgi.

Rozmówcy „Rz" wskazują, że Janusz Wojciechowski może przenieść się do Wielkopolski, by w Łodzi ustąpić promowanej przez Radio Maryja Urszuli Krupie. Okręgu szuka Ryszard Czarnecki. W jego Bydgoszczy ma startować Andrzej Jaworski, a Czarnecki wie, że ordynacja sprawia, iż mandat tam jest niepewny. Być może dostanie Białystok, gdzie start Krzysztofa Jurgiela blokuje Patrycja Chmiel. To ona zastąpiłaby go w Sejmie, ale po wyborach związała się z Solidarną Polską. Z kolei Ryszard Legutko we Wrocławiu ma oddać miejsce Adamowi Lipińskiemu.

Oficjalnie kandydatów ma zatwierdzić komitet polityczny partii. Ale faktycznie rozmowy na temat tego, kogo PiS wystawi w wyborczym wyścigu, prowadzi z Jarosławem Kaczyńskim wąskie grono najbliższych współpracowników. – Prezes zastrzegł sobie, żeby inni członkowie partii z tym tematem do niego nie przychodzili – mówi nam osoba z otoczenia szefa PiS. Zanim to nastąpiło, w partii żartowano, że do Brukseli „nie zgłosiła się tylko pani Basia z sekretariatu prezesa".

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Polityka
Donald Tusk oburzony słowami Grzegorza Pudy z PiS. „On naprawdę to powiedział”
Polityka
Konwencja Karola Nawrockiego. „Chcemy dziś żyć w Polsce normalnej”
Polityka
Awantura w Białym Domu. Przemysław Czarnek skomentował zachowanie Wołodymyra Zełenskiego
Polityka
Sondaż: Ponad połowa Polaków uważa, że Sławomir Mentzen może wejść do II tury
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Duda komentuje kłótnię w Białym Domu. „Zełenski powinien wrócić do stołu rozmów”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”