W polskim Sejmie jest obecnie 27 komisji stałych, które zajmują się tak szerokimi zagadnieniami jak finanse albo zdrowia. Powołanie nowej jest dużym wydarzeniem. Po raz ostatni w 2012 r. powstała Komisja Administracji i Cyfryzacji. Ewa Kopacz forsuje właśnie powołanie kolejnej. Ma się zająć polityką senioralną.
W dziedzinie przyrostu demograficznego Polska jest dopiero na 212. miejscu na 224 kraje świata, co wiąże się z perspektywą wzrostu w społeczeństwie odsetka osób starszych. O tym, w jaki sposób prowadzić politykę senioralną, dyskutowali przed tygodniem uczestnicy warszawskiego Kongresu Zdrowego Starzenia. Otworzyła go Ewa Kopacz i to wtedy poparła pomysł komisji.
– To spełnienie jednego z najważniejszych od lat postulatów środowiska seniorów – cieszy się Krystyna Lewkowicz z Ogólnopolskiego Porozumienia Uniwersytetów Trzeciego Wieku. – Inicjatywa pani marszałek ma znaczenie historyczne i jest wyrazem wzięcia współodpowiedzialności Sejmu za politykę senioralną – dodaje Michał Szczerba z PO.
Przypomina, że komisje ds. seniorów działają lub działały m.in. w parlamentach holenderskim, niemieckim i w europarlamencie. Problem w tym, że czasami zajmują się one również sprawami młodzieży i mają charakter nadzwyczajny.
Ewa Kopacz chce powołania komisji stałej, choć będzie to wymagać zmian w regulaminie Sejmu. Obecnie przewiduje on, że każdy poseł może należeć do najwyżej dwóch komisji, marszałek chce tę liczbę zwiększyć do trzech. Powód? Posłów należących obecnie tylko do jednej komisji jest zbyt mało, by stworzyć nowe ciało.