Wystąpienie prezydenta przed Zgromadzeniem Narodowym z okazji rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. rozpoczęło się od zgrzytu.
– A gdzie „Solidarność" – krzyknął ktoś z sali, nawiązując do braku przedstawicieli związku zawodowego podczas oficjalnych obchodów.
Prezydent nie dał jednak poznać po sobie konsternacji. – W każdym z tych miejsc – odparł. – Może poza waszą królewską mością – dodał, odnosząc się do obecności przedstawicieli europejskich monarchii, co wywołało rozbawienie sali.
Związkowcy byli jednak rozgoryczeni. Szef „S" Piotr Duda wydał oświadczenie, w którym protestuje przeciwko pominięciu organizacji podczas państwowych obchodów.
– Przewodniczący dostał 27 maja e-mail z Kancelarii Prezydenta z zaproszeniem. Nie było w nim informacji, że jest zapraszany jako szef „S" – tłumaczy rzecznik związku Marek Lewandowski.