"Wina usterki". Rosja ubolewa, że naruszyła przestrzeń Korei Południowej

Rosyjski samolot wojskowy wleciał w przestrzeń powietrzną Korei Południowej na skutek usterki. Rosja wyraziła ubolewanie z powodu incydentu - taką informację, według urzędnika biura południowokoreańskiego prezydenta, Moskwa przekazała Seulowi.

Aktualizacja: 24.07.2019 07:56 Publikacja: 24.07.2019 07:22

"Wina usterki". Rosja ubolewa, że naruszyła przestrzeń Korei Południowej

Foto: Photo: RAF/MOD [OGL v1.0 (http://NationalArchives.gov.uk/doc/open-government-licence/version/1/)]

zew

Do incydentu doszło we wtorek rano.

Korea Południowa poderwała myśliwce - F-15 i F-16 - w związku z pojawieniem się rosyjskich samolotów wojskowych w rejonie wysp Dokdo. Według Korei Południowej, rosyjski samolot naruszył południowokoreańską przestrzeń powietrzną dwukrotnie. Myśliwce Korei oddały w jego kierunku strzały ostrzegawcze.

Początkowo Rosja zaprzeczyła, jakoby naruszyła przestrzeń powietrzną Korei Południowej i zarzuciła Seulowi, że południowokoreańscy piloci stwarzali zagrożenie dla rosyjskiego bombowca strategicznego nad wodami międzynarodowymi.

W środę agencja Yonhap przekazała relację urzędnika biura prezydenta Korei Południowej.

Według tego źródła, zapewniając o głębokim ubolewaniu z powodu incydentu, Rosja poinformowała, że to usterka techniczna prawdopodobnie sprawiła, iż samolot wleciał w nieplanowany obszar.

Moskwa zapewniła, że rosyjski resort obrony natychmiast przeprowadzi dochodzenie oraz podejmie wszelkie niezbędne kroki - powiedział Jun Do-han z biura prezydenta Korei Płd.

Informacje o przyczynach naruszenia strefy powietrznej koreańskiemu ministerstwu obrony miał we wtorek przekazać rosyjski attaché wojskowy w Seulu.

Rosja przekazała, że jej samolot wykonywał lot w ramach wspólnych ćwiczeń wojskowych z Chinami. - Moskwa poinformowała, że gdyby maszyna leciała zgodnie z pierwotnie zaplanowaną trasą, do incydentu by nie doszło - powiedział Jun.

Rosja poprosiła Koreę Południową o dane dotyczące naruszenia, w tym dokładne miejsce i czas zdarzenia, celem zbadania incydentu.

Jak relacjonował koreański urzędnik, Rosja zapewniła, że respektuje przepisy międzynarodowe oraz prawa Korei Południowej i wyraziła nadzieję, że stosunki między dwoma krajami nie ucierpią z powodu incydentu.

We wtorek w związku z incydentem Japonia złożyła formalny protest na ręce przedstawicieli dyplomatycznych Korei Południowej i Rosji.

- Takeshima jest częścią terytorium Japonii - powiedział szef MSZ Japonii Taro Kono, używając wobec wyspy Dokdo japońskiej nazwy. Wyspy są przedmiotem sporu terytorialnego między Japonią a Koreą Południową. - To Japonia powinna podjąć działania w związku z pojawieniem się rosyjskiego samolotu w swojej przestrzeni powietrznej - dodał Kono.

Polityka
Prestiżowa uczelnia pozywa administrację Trumpa. Chodzi o zagranicznych studentów
Polityka
Wymazać Kościuszkę z pamięci. Jak „russkij mir” połyka Białoruś
Polityka
Waszyngton wymusza cięcia w programach pomocowych dla imigrantów
Polityka
Urojenia Donalda Trumpa o RPA
Polityka
Tym razem wybory w Rumunii nie zostaną unieważnione. Jest decyzja sądu