Trzydniowa impreza PiS w Katowicach, wzorowana jest na konferencjach naukowych i podobnych konwencjach partii w krajach anglosaskich. Uczestniczy w niej ponad tysiąc działaczy oraz ekspertów PiS i zjednoczonej prawicy oraz drugie tyle osób zarejestrowanych przez internet.
W ciągu dnia jednocześnie odbywają się panele główne i trzy panele specjalistyczne. Na pierwszych przedstawiany jest program, na drugich prowadzone są dyskusje. Wbrew wcześniejszym obawom polityków PiS, na wszystkich panelach jest dość duża frekwencja. Z naszych informacji wynika, że tej kwestii poświęcony był jeden z klubów parlamentarnych PiS, poprzedzający imprezę.
"Anatomia buntu. Analiza wyników wyborów prezydenckich" to jeden z paneli pobocznych. W dyskusji prowadzonej przez Jadwigę Emilewicz z Polski Razem brali udział naukowcy i publicyści. Nie wszyscy zgodzili się, że wygrana Andrzeja Dudy to był bunt.
Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosław Flis porównał wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w 2010 i 2015 r. Jak zauważył o zmianie wyniku na korzyść PiS zdecydowało 700 tys. wyborców PO, który zmienili swoje preferencje w ciągu pięciu lat. To 4 proc. ogółu wyborców, których zabrakło Kaczyńskiemu, by już wtedy wygrać z Komorowskim.
Flis porównuje wynik Kaczyńskiego i Dudy. Ten wynik to zmiana decyzji 700 tys. wyborców (4 proc.) pic.twitter.com/OjLg81pL1c