Karczewski: Piotrowicz i Pawłowicz przestają być politykami

Pani Krystyna Pawłowicz i pan Stanisław Piotrowicz w chwili wyboru na sędziów TK przestają być politykami. Swoje przekonania polityczne zostawiają za drzwiami Trybunału Konstytucyjnego - uważa Stanisław Karczewski, PiS.

Publikacja: 06.11.2019 11:16

Karczewski: Piotrowicz i Pawłowicz przestają być politykami

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Żałuje pan, że Stanisław Piotrowicz nie wszedł do Sejmu? Sprawdził się w Trybunale Konstytucyjnym?
 
Tak zdecydowali wyborcy, a my szanujemy ich werdykt. Merytorycznie był jednym z lepiej przygotowanych do pracy parlamentarzystów. Również wcześniej, jako senator, świetnie sobie radził. Wypomina mu się, że kiedyś należał do PZPR. Niech ci, którzy wciąż wytykają panu Piotrowiczowi jego przeszłość przypomną sobie te wersety z kazania na górze, gdzie jest mowa o tych, którzy widzą źdźbło w oku drugiego, a nie przeszkadza im belka we własnym oku. Bądźmy powściągliwi w swoich osądach. W Trybunale Konstytucyjnym z powodzeniem zasiadało wielu sędziów, którzy byli w przeszłości w PZPR. Nie przypominam sobie, żeby ktoś im to wytykał.

Czy pani Pawłowicz i pan Piotrowicz, którzy z fotela posła mają się przesiąść na fotel sędziego TK dają rękojmię apolityczności i bezstronności?
 
Pani Krystyna Pawłowicz i pan Stanisław Piotrowicz w chwili wyboru na sędziów TK przestają być politykami. Swoje przekonania polityczne zostawiają za drzwiami Trybunału.

Czy pan prezydent, który sprzeciwiał się w wymiarze sprawiedliwości sędziom z czasów PRL i sędziom upolitycznionym, powinien przyjąć ślubowanie od Piotrowicza i Pawłowicz?

Ani pan Piotrowicz, ani pani Pawłowicz nie byli sędziami w czasach PRLu, a co do apolityczność to już odpowiedziałem.

- rozmawiał Jacek Nizinkiewicz

Żałuje pan, że Stanisław Piotrowicz nie wszedł do Sejmu? Sprawdził się w Trybunale Konstytucyjnym?
 
Tak zdecydowali wyborcy, a my szanujemy ich werdykt. Merytorycznie był jednym z lepiej przygotowanych do pracy parlamentarzystów. Również wcześniej, jako senator, świetnie sobie radził. Wypomina mu się, że kiedyś należał do PZPR. Niech ci, którzy wciąż wytykają panu Piotrowiczowi jego przeszłość przypomną sobie te wersety z kazania na górze, gdzie jest mowa o tych, którzy widzą źdźbło w oku drugiego, a nie przeszkadza im belka we własnym oku. Bądźmy powściągliwi w swoich osądach. W Trybunale Konstytucyjnym z powodzeniem zasiadało wielu sędziów, którzy byli w przeszłości w PZPR. Nie przypominam sobie, żeby ktoś im to wytykał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sędzia poprosił o azyl na Białorusi. Organy państwowe sprawdzają, czy był szpiegiem
Polityka
Włocławek: Wybory uzupełniające do Senatu testem dla rządu i opozycji
Polityka
Brudziński nie wierzy Kierwińskiemu, mówi o "bełkotliwym wystąpieniu"
Polityka
Jarosław Kaczyński zostanie przesłuchany przed kolejną komisją. Podano termin
Polityka
Szczerba pytany o wystąpienie Kierwińskiego: Nie warto wracać do sprawy