Mohammed bin Salman bin Abdulaziz Al Saud ogłosił to na otwarciu Future Investment Initiative w Rijadzie. Kraj ma także działać na rzecz walki z ekstremizmem. - Nie spędzimy następnych trzydziestu lat naszego życia mierząc się z destrukcyjnymi ideami. Zakończymy ekstremizm już wkrótce - zapowiedział, krytykując konserwatywny establishment w Arabii Saudyjskiej.

Arabia, która jest monarchią absolutną, podlega purytańskiej formie sunnickiego islamu zwanego wahabizmem. Ta wersja islamu jest popierana przez ruchy dżihadystów, Al-kaidę czy tzw. Państwo Islamskie.

Saudyjczycy deklarują się jako sojusznicy Stanów Zjednoczonych i zapowiadali walkę z terroryzmem po atakach z 11 września 2001 roku. W praktyce komentatorzy oceniają, że za słowami nie idą czyny.

32-letni księcia na następcę tronu wyznaczył w tym roku jego ojciec Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud. Książę został też pierwszym wicepremierem. Zapowiedź Mohammeda bin Salmana wpisuje się w widoczne od pewnego czasu osłabianie ultrakonserwatywnego modelu państwa. Np. w zeszłym miesiącu ogłoszono, że kobiety w królestwie otrzymają wreszcie prawo do kierowania samochodami.

W trakcie wystąpienia książę bin Salman ogłosił też utworzenie Neom, nowej strefy ekonomicznej na granicy z Jordanią i Egiptem, w którą ma zostać zainwestowane pół biliona dolarów. Metropolia na północno-zachodnim wybrzeżu Morza Czerwonego ma bazować na "odrębnych regulacjach".