Mateusz Morawiecki: Nie mamy z żoną żadnych zagranicznych inwestycji

- Odrzuciłem całkowicie wszystkie możliwości wielomilionowych zarobków. Ten rozdział w mojej historii jest zamknięty. Ale przechodząc do polityki, nie chciałem, by wpływała na mnie działalność gospodarcza żony: sukcesy czy porażki. W związku z tym dokonaliśmy rozdzielności - mówi premier Mateusz Morawiecki.

Aktualizacja: 04.06.2021 09:14 Publikacja: 04.06.2021 08:54

Mateusz Morawiecki: Nie mamy z żoną żadnych zagranicznych inwestycji

Foto: PAP/Paweł Supernak

Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Faktem" zapewnia, że nie ma żadnej nieujawnionej części jego majątku. 

- Przez około 20 lat pracowałem w bankowości. Od 2007 roku byłem prezesem trzeciego największego banku w Polsce. Rzeczywiście zarabiałem bardzo dużo pieniędzy i nigdy tego nie ukrywałem. Razem z żoną inwestowaliśmy w nieruchomości. Kiedy podejmowałem decyzję o przejściu do polityki, miałem propozycję pozostania w szeroko pojętym sektorze bankowym i zarabiania pieniędzy, o których jako dziecko mogłem tylko marzyć - powiedział szef rządu.

- Obliczenia niektórych co do tego, ile mógłbym zarobić zostając w bankowości, były astronomiczne. Jednak to nie mnie interesowało. Odrzuciłem całkowicie wszystkie możliwości wielomilionowych zarobków. Ten rozdział w mojej historii jest zamknięty. Ale przechodząc do polityki, nie chciałem, by wpływała na mnie działalność gospodarcza żony: sukcesy czy porażki. W związku z tym dokonaliśmy rozdzielności. Powiem dodatkowo, bo żona mnie do tego upoważniła, że ani ona, ani ja, nie mamy żadnych aktywów - żadnych środków, żadnych funduszy i żadnych kont za granicą. Żadnych zagranicznych inwestycji - dodał.

Morawiecki podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość nadal popiera ustawę o jawności majątku polityków. 

Wybory kopertowe: Postąpiliśmy słusznie

Premier odniósł się również do doniesień NIK w sprawie organizacji wyborów kopertowych. - Robiliśmy to, co powinniśmy zrobić. I to, co na naszym miejscu zrobiliby wszyscy. Był wielki problem w postaci COVID-19. Chcieliśmy zorganizować wybory i ograniczyć narażanie ludzi na ryzyko zakażenia. Nie ma we mnie cienia obawy, że postąpiliśmy niesłusznie - skomentował Morawiecki.

- Nie zamierzam wyciągać konsekwencji. Uważam, że panowie ministrowie postąpili tak, jak należało wtedy postąpić: odważnie, rozważnie, z szacunkiem dla konstytucji. Jeśli jakiś urząd złamał wtedy prawo, to były to samorządy, które piętrzyły przeszkody przed organizacją legalnego i koniecznego według konstytucji procesu wyborczego - dodał.

Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Faktem" zapewnia, że nie ma żadnej nieujawnionej części jego majątku. 

- Przez około 20 lat pracowałem w bankowości. Od 2007 roku byłem prezesem trzeciego największego banku w Polsce. Rzeczywiście zarabiałem bardzo dużo pieniędzy i nigdy tego nie ukrywałem. Razem z żoną inwestowaliśmy w nieruchomości. Kiedy podejmowałem decyzję o przejściu do polityki, miałem propozycję pozostania w szeroko pojętym sektorze bankowym i zarabiania pieniędzy, o których jako dziecko mogłem tylko marzyć - powiedział szef rządu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Polityka
Nie chcą sponsorować projektu powołanego za premier Szydło. Czy to koniec PFN?
Polityka
Morawiecki na plakatach w Budapeszcie. Tusk: Kiedyś mówiono "pożyteczny idiota"
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił