Mateusz Morawiecki będzie na pewno znacznie lepszym premierem dla Polski niż Beata Szydło, która w zasadzie była wykonawcą decyzji zapadających poza jej gabinetem. Widoczna gołym okiem samodzielność Morawieckiego, jego ukształtowany jeszcze w opozycji antykomunistycznej kręgosłup, będzie jednocześnie atutem i problemem tego polityka – komentuje politolog Marek Ciesielczyk.
Miarą sił nowego premiera będzie to, jak mocno uda mu się przebudować gabinet, który przejął po Beacie Szydło. Jeśli wejdzie tylko w buty swojej poprzedniczki, bardzo szybko natrafi na te same problemy, z którymi nie potrafiła zmierzyć się Szydło – ocenia Michał Szułdrzyński.
Ponad 60 proc. ankietowanych uważa, że Mateusz Morawiecki jako premier nie zachowa niezależności od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Na niezależność nowego premiera wskazuje 18 proc. badanych, a zdania w tej sprawie nie ma co piąty respondent.
- Na zależność premiera Morawieckiego od prezesa Kaczyńskiego wskazuje dwóch na trzech mężczyzn oraz taki sam odsetek osób powyżej 50 lat. Częściej tego zdania są też osoby o wykształceniu wyższym (67 proc.), o dochodzie od 3001 do 5000 zł (70 proc.) oraz mieszkańcy największych miast (70 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.