Preferencyjne 50-proc. koszty uzyskania przychodu to bonus, z którego chce korzystać każdy autor czy twórca. A że dają spore korzyści w rozliczeniu podatkowym, obwarowano je licznymi warunkami.
Czytaj także: Fiskus odmawia prawa do 50-proc. kosztów w PIT twórczych pracowników
Wiele emocji wywołała ostatnia nowelizacja, która od 2018 r. m.in. na sztywno określiła, jakie zawody mogą korzystać z preferencji. Sytuację dodatkowo komplikuje rygorystyczne podejście fiskusa, który robi wiele, by ograniczyć przywilej. Na szczęście nie zawsze jego wykładnia broni się w sądzie. Potwierdza to sprawa, którą niedawno rozstrzygnął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie.
Uczelniane reguły
Dotyczyła wykładowców akademickich. Z wnioskiem o interpretację wystąpiła politechnika, która chciała się upewnić, czy od 1 stycznia 2018 r. wprowadzenie regulacji wewnętrznych ws. wyraźnego kwalifikowania części wynagrodzenia nauczycieli akademickich jako honorarium za pracę twórczą daje prawo do 50-proc. kosztów.
Politechnika wyjaśniła, że jako pracodawca ze względu na przepisy wynikające z zasad wynagradzania nauczycieli akademickich nie ma możliwości wypłacania dodatkowego wynagrodzenia – honorarium. W związku z tym niezbędne jest ustalenie, jakie elementy wynagrodzenia mogą stanowić podstawę do ustalenia części, która byłaby zapłatą za działalność twórczą. Uczelnia tłumaczyła, że taki przejrzysty mechanizm określa jej wewnętrzne zarządzenie, co wystarcza do stosowania podwyższonych kosztów.