Reklama

Podatnicy płacili za namową i wpadli w fiskalną pułapkę - o problemach uprawnionych do ulgi meldunkowej

Skarbówka nie chce słyszeć o oddaniu nadpłaty dlatego, że ktoś był wprowadzony przez nią w błąd.

Aktualizacja: 09.03.2021 10:40 Publikacja: 08.03.2021 19:17

Podatnicy płacili za namową i wpadli w fiskalną pułapkę - o problemach uprawnionych do ulgi meldunkowej

Foto: Adobe Stock

Ulgowicze meldunkowi, którym skarbówka kazała zapłacić zaległy PIT przez niedopełnienie ukrytego w przepisach warunku, dziś wygrywają w sądach administracyjnych. Dla wielu to pyrrusowe zwycięstwo. Bo jeśli sami zapłacili zaległość, a ich zobowiązanie się przedawniło, fiskus odmawia im nadpłaty. Pozostaje głuchy na argumenty, że podatnik działał pod wpływem błędu, w który wprowadzili go urzędnicy.

Gra w ciuciubabkę

Jak wyjaśnia Marek Isański, prezes Fundacji Praw Podatnika, z korzystnej dla ulgowiczów linii orzeczniczej skorzystało zaledwie kilkuset poszkodowanych.

Czytaj też: RPO upomina się o ofiary ulgi meldunkowej

– Ciągle szukamy skutecznych środków prawnych dla tysięcy pozostałych. Według naszych szacunków rozwiązaniem dla ponad połowy z nich jest uchylenie się od skutków złożonego wcześniej pod wpływem urzędników oświadczenia, jakim było złożenie korekty deklaracji PIT – wyjaśnia Marek Isański.

Uznanie uchylenia się od skutków oświadczenia woli oznaczałoby, że nadpłata powstała w dacie wpłaty, a podatnicy zasadnie żądają jej zwrotu, bo nie minął termin przedawnienia. Uchylenie się od skutków oświadczenia woli to instytucja prawa cywilnego, a skarbówka nie chce słyszeć o jej stosowaniu w podatkach.

Reklama
Reklama

– Fundacja prowadzi kilkanaście takich postępowań, bo uważamy, że urzędnicy wprowadzali podatników w błąd. A skoro tak, to są uprawnieni do złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków złożonej pod wpływem błędu korekty – przekonuje prezes Isański.

Skutki dobrowolnych korekt to problem nie tylko ulgowiczów. Jak wyjaśnia Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy, dobrowolna korekta niejako za namową fiskusa to element procedury.

– Zgodnie z przepisami protokołu kontroli musi zawierać m.in. pouczenie o prawie złożenia korekty deklaracji. Zachętą do dobrowolnej korekty są też mniejsze odsetki czy brak wszczynania postępowań karnoskarbowych. Większość podatników nie zdaje sobie jednak sprawy, jak to wpływa na ich sytuację – mówi Krzysztof J. Musiał.

Jak dodaje Artur Nowak, radca prawny, partner w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka, to, czy podatnik dobrowolnie skoryguje swoje zeznanie i ureguluje zaległość, czy też nie zareaguje na zachęty i wchodzi w spór z fiskusem, może mieć znaczenie dla jego przyszłej sytuacji.

– Podatnik, który czeka na decyzję, nie płaci dobrowolnie i kieruje sprawę na drogę sądową, może finalnie być w lepszej sytuacji. Co do zasady przymusowa egzekucja podatku przerywa bieg przedawnienia. A wniesienie skargi do sądu administracyjnego skutkuje zawieszeniem jego biegu. To daje więcej czasu. Podatnik, który koryguje zeznanie i dobrowolnie zapłaci zaległość – po zmianie np. orzecznictwa – ma zasadniczo tylko pięć lat na odzyskanie pieniędzy – podkreśla Artur Nowak.

Eksperci są jednak zgodni, że przekonanie skarbówki do stosowania instytucji uchylenia się od skutków oświadczenia woli nie będzie proste.

Reklama
Reklama

– Prawo podatkowe to autonomiczna dziedzina prawa, na co bardzo często powołują się urzędnicy. Oczywiście trudno się nie zgodzić, że podatnik działający w zaufaniu do organów państwa nie powinien ponosić negatywnych konsekwencji. Niemniej wprowadzenie możliwości uchylenia się od skutków oświadczenia woli po wprowadzeniu w błąd przez fiskusa wymagałoby interwencji ustawodawcy – uważa Mirosław Malczewski, radca prawny z kancelarii Kochański & Partners.

Konieczna zmiana

Podobnego zdania jest Artur Nowak. I choć przyznaje, że fiskus nie widzi problemu, żeby sięgać po instytucje prawa cywilnego, gdy to mu pasuje, to bez zmiany przepisów na rękę podatnikom nie pójdzie.

W ocenie Krzysztofa J. Musiała prawo do orzekania na korzyść podatników, którzy zostali wprowadzeni w błąd przez skarbówkę, da się wyprowadzić z ogólnych zasad, takich jak pogłębianie u obywateli zaufania do organów i państwa. Ale on też nie ma złudzeń, że wymagałoby to zmiany filozofii podejścia do podatnika przez państwo.

– Fiskus nie może czerpać korzyści z tego, że wprowadził podatnika w błąd. Podstawowym prawem obywatela jest prawo do dobrej administracji. Wprowadzanie podatnika w błąd przez urzędników jest zaś tego oczywistym zaprzeczeniem. Państwo musi ponosić konsekwencje błędów swoich urzędników – przekonuje zaś Marek Isański.

Prawo cywilne nie ma zastosowania

W postanowieniu z 11 stycznia 2021 r. dotyczącym jednej z osób korzystającej z ulgi meldunkowej odmawiającym stwierdzenia nadpłaty dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie stwierdził:

- złożone w sprawie oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych korekty deklaracji PIT za 2011 r. takich konsekwencji nie wywołuje;

Reklama
Reklama

- w sprawie nie znajduje zastosowania art. 84 kodeksu cywilnego, który reguluje kwestię uchylania się od skutków prawnych oświadczenia woli;

- podatniczka nie miała obowiązku złożenia korekty, a skoro zgodziła się ze stanowiskiem organu pierwszej instancji wyrażonym w toku czynności sprawdzających, obecnie nie może uchylać się od jej skutków;

- stosunki między podatnikiem a organem podatkowym regulują przepisy prawa podatkowego, a nie kodeksu cywilnego.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama