Zadośćuczynienie jest szczególnym rodzajem świadczenia. Polega na naprawieniu szkody, czyli uszczerbku, jakiego doznaje poszkodowany we wszelkiego rodzaju dobrach chronionych przez prawo.
W praktyce prawa cywilnego przyjęło się, że pojęcie odszkodowania wiąże się z uszczerbkiem majątkowym, a zadośćuczynienia – z krzywdą, której doznano (uszczerbkiem niematerialnym). Tego rodzaju rozróżnienia nie ma jednak w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2B4AE64119DCC2B9ACD32D7271AD552C?id=80474]ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych[/link].
Na jej gruncie pojęcie odszkodowania jest więc tożsame z zadośćuczynieniem. Osoba dostająca określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia może więc się powołać na art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o PIT.
W myśl tego przepisu wolne od podatku są inne odszkodowania otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sądowej do wysokości określonej w tym wyroku lub ugodzie. Przepis ten nie obejmuje odszkodowań otrzymanych w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą oraz dotyczących korzyści, które podatnik mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
Potwierdza to [b]interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 11 marca 2009 r. (nr ILPB2/415-791/08-4/MK)[/b]. Pytanie dotyczyło zadośćuczynienia za skutki poślizgnięcia się na oblodzonym chodniku. Proces trwał tak długo, że zostało ono wypłacone synowi poszkodowanej.