6. Przedłuż ulgę na Internet
To ostatni rok na odliczenie wydatków na korzystanie z sieci. Nie dla wszystkich jednak.
W rozliczeniu za ten rok można jeszcze pomniejszyć dochód o wydatki na Internet. Maksymalnie 760 zł. Z ulgi skorzystają nie tylko ci, którzy surfują w sieci w domu, ale także osoby ponoszące wydatki na tzw. mobilny Internet, np. w telefonie komórkowym. Prawo do ulgi może potwierdzać każdy dokument (nie tylko faktura), na którym znajdują się dane sprzedawcy i kupującego usługę oraz jej cena, np. rachunek za dostęp do sieci w kawiarence internetowej. Przed rozliczeniem warto więc pozbierać dowody poniesienia wydatków. Oczywiście opłaty za Internet muszą być na nich wyszczególnione.
W przyszłym roku nie będzie już tak dobrze. Wydatki na Internet odliczą tylko ci, którzy wcześniej tego nie robili. Ale i tak tylko przez dwa lata. Jeśli więc po raz pierwszy odliczymy wydatki w zeznaniu za 2012 r., mamy prawo do ulgi jeszcze tylko w rozliczeniu za przyszły rok.
Odliczenie można jednak przenieść na inną osobę.
Przykład
Państwo Kowalscy wspólnie korzystają z domowego komputera. Do tej pory ulgę internetową wykazywała w swoim zeznaniu pani Kowalska. Od przyszłego roku może to robić pan Kowalski. Ma przez dwa lata prawo do odliczenia.
Podobnie będzie, jeśli małżonkowie składali wspólne zeznanie, w którym jedno z nich wykazywało ulgę. Wydatki na Internet odlicza się bowiem indywidualnie, co zresztą wynika z samej konstrukcji formularza zeznania rocznego.
Trzeba jednak pamiętać o prawidłowym ich udokumentowaniu. Warto jeszcze w tym roku – aby uniknąć ryzyka niepotrzebnego sporu z fiskusem – złożyć wniosek do operatora o stosowną zmianę danych na fakturze, np. z żony na męża.
W ten sposób można przenieść ulgę też na innego członka gospodarstwa domowego mającego dochody, które może pomniejszyć o poniesione wydatki.
7. Wesprzyj potrzebujących darowizną
Na podatku mogą zaoszczędzić także ci, którzy pomagają innym.
Skorzystać z ulgi jest bardzo łatwo. Wystarczy przelać pieniądze albo przekazać rzeczy (np. jedzenie albo ubrania) fundacji lub stowarzyszeniu, które prowadzi działalność pożytku publicznego. Jeśli zrobimy to do końca grudnia, darowizna pomniejszy nasz dochód w rozliczeniu za 2012 r.
Osoby fizyczne mogą odliczyć darowizny do wysokości 6 proc. swojego dochodu. O tym limicie muszą pamiętać podatnicy, którzy wspomagają organizacje prowadzące działalność pożytku publicznego, przekazują datki na cele kultu religijnego oraz dawcy krwi.
Bez ograniczeń można natomiast pomniejszać dochód o darowizny na działalność charytatywno-opiekuńczą Kościoła.
Nie skorzystamy z odliczenia, jeśli przekażemy darowiznę bezpośrednio potrzebującej osobie. Musi się to odbyć za pośrednictwem organizacji, która prowadzi działalność pożytku publicznego. Na przelewie bądź w umowie darowizny można jednak wskazać, że ma być przeznaczona na konkretny cel, np. leczenie dziecka. Jest to tzw. darowizna z poleceniem. Także taka może być odliczona w zeznaniu rocznym.
Przykład
Pan Kowalski chce pomóc synowi swoich znajomych, który choruje na białaczkę. Jeszcze w grudniu wpłacił pieniądze fundacji zbierającej środki na jego leczenie. Na przelewie wpisał cel darowizny. Wydatek może odliczyć od swojego dochodu w zeznaniu za 2012 r.
8. Zainwestuj w poprawę zdrowia
Niepełnosprawni lub osoby, które ich utrzymują, mogą jeszcze w grudniu kupić lekarstwa albo sprzęt rehabilitacyjny. Taki wydatek można odliczyć od dochodu i dzięki temu zaoszczędzić na podatku. Jeśli będziemy zwlekać z inwestycją, ulga przesunie się na następny rok.
Pamiętajmy, że wydatki, które można odliczyć, powinny wiązać się z rodzajem choroby niepełnosprawnej osoby. Zakupy mają służyć jej rehabilitacji albo ułatwiać codzienne życie. Najczęściej będą to wydatki na sprzęt niezbędny w rehabilitacji oraz ułatwiający wykonywanie czynności życiowych (np. wózek inwalidzki), a także adaptację i wyposażenie mieszkania (np. przystosowanie łazienki do potrzeb niepełnosprawnego). Odliczyć można też opłaty za zabiegi rehabilitacyjne, opiekę pielęgniarki, pobyt na turnusie rehabilitacyjnym. Na te wydatki nie ma limitu. Niektóre jednak, np. na przewodnika dla osoby niewidomej, można odliczyć tylko do 2280 zł rocznie.
Ograniczenia są też na zakupy lekarstw. Odliczymy tylko różnicę między poniesionymi w danym miesiącu wydatkami a kwotą 100 zł.
Przykład
Pan Kowalski utrzymuje niepełnosprawnego syna. W grudniu kupił dla niego lekarstwa za 235 zł. Może pomniejszyć swój dochód o 135 zł (235 zł - 100 zł). Oczywiście na koniec roku powinien zsumować odliczenia z każdego miesiąca.
9. Przejdź na stawkę liniową
Osoba, która wybrała samozatrudnienie i chce płacić niższy podatek, powinna jeszcze w grudniu rozwiązać umowę o pracę.
Przejście z etatu na działalność gospodarczą może dać spore korzyści podatkowe. Szczególnie tym, którzy dobrze zarabiają. Samozatrudnienie (czyli założenie firmy i współpraca z byłym szefem) daje zresztą zyski obu stronom. Pracodawca np. nie musi już finansować składek ZUS pracownika. A ten, prowadząc działalność gospodarczą, z reguły też zapłaci mniejsze niż na etacie.
Będąc przedsiębiorcą, może też odliczyć od przychodu wydatki związane z firmą – na telefon, biuro, samochód. Ma też prawo wybrać podatek liniowy, czyli 19-proc. stawkę niezależnie od wysokości dochodu (na skali mamy dwie stawki – 18 i 32 proc.). Nad tą formą rozliczenia powinny się zastanowić osoby, które mają przynajmniej ok. 100 tys. zł dochodu rocznie. Choć i tak podatek liniowy może się okazać dla nich niekorzystny, jeśli korzystają z ulg, np. rozliczenia z małżonkiem albo odliczenia na dzieci (liniowcy nie mają bowiem prawa do większości przywilejów).
Trzeba jednak pamiętać, że podatku liniowego nie można opłacać w tym roku, w którym robimy dla byłego pracodawcy to samo co na etacie. Jeśli więc ktoś rozwiąże umowę o pracę w styczniu, stawkę liniową będzie mógł wybrać dopiero w 2014 r. Dlatego – jeśli komuś bardzo na niej zależy – powinien się pospieszyć.
Przykład
Pan Kowalski jest księgowym. Prowadzi księgi rachunkowe w firmie ABC. W grudniu zamierza się zwolnić, a od stycznia założyć biuro rachunkowe. Nadal będzie współpracować z firmą ABC, wystawiając faktury za swoje usługi. Może jednak od razu wybrać podatek liniowy.
Na stawkę liniową można się zdecydować od razu, jeśli nie współpracujemy z byłym pracodawcą albo też robimy dla niego co innego niż w czasie stosunku pracy.
10. Zaczekaj na zapłatę
Jeśli wypłata wynagrodzenia na koniec grudnia może spowodować wejście w wyższy próg podatkowy, warto pomyśleć o jej przesunięciu na styczeń.
Przychodem, który trzeba rozliczyć z fiskusem, są co do zasady kwoty otrzymane. Czyli pieniądze, które wpłynęły na rachunek bankowy albo zostały postawione do dyspozycji. Jeśli ich jeszcze nie dostaliśmy, nie musimy wykazywać przychodu i płacić podatku (oczywiście z pewnymi wyjątkami, np. przy działalności gospodarczej).
Czy może się opłacać opóźnienie zapłaty? W pewnych sytuacjach tak. Otrzymanie dodatkowych pieniędzy pod koniec roku może bowiem spowodować, że wpadniemy w wyższy próg podatkowy. Decyduje o tym wysokość dochodu (czyli przychodu pomniejszonego o koszty jego uzyskania). Jest on generalnie opodatkowany według skali – 18 lub 32 proc. Limit to 85 528 zł. Warto więc obliczyć, ile już zarobiliśmy w tym roku i czy czasem nie przekroczymy tej kwoty. Przesunięcie na styczeń wynagrodzenia daje szansę na to, że zapłacimy od niego niższy podatek.
Przykład
Pan Kowalski pracuje na co dzień w firmie X. Podpisuje też zlecenia z firmą Y. W grudniu umówił się na wykonanie dla niej dodatkowego zadania za 10 tys. zł. Firma Y ma mu zapłacić do końca miesiąca. Po podliczeniu dochodów za cały rok okazało się, że wypłata spowoduje przekroczenie progu podatkowego. Pan Kowalski podpisał więc aneks do umowy przesuwający jej rozliczenie na pierwsze dni stycznia. Dzięki temu jego dochody za 2012 r. zmieszczą się w pierwszym progu podatkowym. Honorarium od firmy Y także zostanie opodatkowane 18-proc. daniną (ostateczna wysokość stawki podatku w 2013 r. będzie zależała od dochodów za cały rok).