Zbiórki: do ulgi potrzebne dowody darowizn

Urzędnikom sam taki przelew nie wystarczy. Wymagają dodatkowych dokumentów. Jak pisze Ministerstwo Finansów w broszurze w sprawie zasad odliczeń, darczyńca ma prawo do ulgi, jeśli posiada dokument z systemu potwierdzający dokonanie wpłaty oraz potwierdzenie jej otrzymania od obdarowanej organizacji, z którego wynika, że pieniądze wpłynęły na jej rachunek.

Zaświadczenie od fundacji bądź stowarzyszenia, które organizuje zbiórkę dla ofiar wojny, powinno więc załatwić podatkowe kwestie. Co jednak, jeśli go nie dostaniemy? To, że przekazaliśmy darowiznę na szczytny cel i mamy prawo do ulgi, musimy wykazać za pomocą innych dowodów.

Zobaczmy więc, jakie dokumenty można uzyskać, wpłacając pieniądze na jedną ze zbiórek. Przede wszystkim informację o jej zasadach, z której z reguły wynika, kto jest organizatorem. Warto mieć jej wydruk albo zrzut ekranu. Trzeba też oczywiście zachować sam dowód wpłaty, nawet jeśli w tytule jest tylko ciąg znaków. Następna rzecz: wydruk albo zrzut ekranu z podziękowaniami od platformy, na której jest zbiórka. Podobne podziękowanie dostajemy e-mailem. Jest tam też odnośnik do potwierdzenia wpłaty przez platformę. A także lista ostatnich przelewów, na której darczyńca też widnieje.

Czy to zadowoli urzędników? Powinno. Formalności nie są bowiem w tej sprawie najważniejsze.

Przypomnijmy, że osoby fizyczne mogą odpisać darowizny dla organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego do wysokości 6 proc. swojego dochodu. W całości odliczymy darowiznę przekazaną kościelnej osobie prawnej, np. parafii albo Caritas diecezji.