Jak wypadamy na tle innych krajów UE, jeśli chodzi o obciążenia podatkowe dochodów osobistych? W #RZECZoPRAWIE mówiła o tym Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, dyrektor w PwC, współautorka raportu „Europa łagodzi obciążenia PIT. Praca w UE – podatki i składki".
- Wypadamy średnio. Nasze stawki PIT 18 i 32 proc. plasują nas w połowie rankingu. Są kraje, w których podatki są bardzo niskie, np. Bułgaria ma 10-proc. stawkę liniową. Są też kraje z dużo wyższymi stawkami, jak np. Szwecja, Dania Austria, gdzie płaci się ponad 50-proc. podatek dochodowy – mówiła Joanna Narkiewicz-Tarłowska.
Autorzy raportu zrobili badania, jak wygląda sytuacja podatkowa singli oraz małżeństw z dwójką dzieci.
- Singiel, który w Polsce otrzymuje przeciętne wynagrodzenie, zatrzymuje w kieszeni ok. 71 proc. wynagrodzenia brutto. Czyli zarabiający 5 tys. zł miesięcznie brutto, ma po odjęciu podatków i składek ok. 3600 zł na rękę. To poziom zbliżony do średniej europejskiej, która wynosi 72 proc.
W przypadku osoby z małżonkiem i dwójką dzieci na utrzymaniu wypadamy gorzej niż wynosi średnia europejska. Polakowi zostaje 74 proc. wynagrodzenia brutto (ze względu na ulgi podatkowe dla rodziców, wspólne rozliczenie małżonków), a w innych krajach ten wskaźnik wynosi 77 proc. – powiedziała ekspertka.