[b]W 1998 r. zaczęliśmy z żoną wpłacać deweloperowi pieniądze na mieszkanie. Dostaliśmy je w listopadzie 2001 r. Nigdy nie byliśmy w nim zameldowani. W 2002 r. zamieszkał w nim syn z synową, ale zameldował się tam dopiero w 2006 r. Teraz chciałby kupić większe mieszkanie, co wiąże się z koniecznością sprzedaży naszego. Jak uniknąć podatku?[/b]
Ponieważ właścicielami mieszkania są rodzice i to oni będą je sprzedawać, w ogóle nie pojawi się u nich przychód ze sprzedaży, bo od nabycia mieszkania upłynęło już pięć lat (zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 updof). W tym wypadku nie ma nawet potrzeby, by ktokolwiek meldował się w tym lokalu. Jeśli rodzice podarują synowi pieniądze z tej sprzedaży, nie zapłacą również podatku od spadków i darowizn, bo zadziała zwolnienie z art. 4a upsd. Syn będzie musiał tylko pamiętać, by w ciągu miesiąca zgłosić darowiznę do urzędu skarbowego (chyba że umowa będzie spisana przed notariuszem), a sama darowizna musi być przelana przekazem pocztowym lub na rachunek bankowy albo prowadzony przez spółdzielczą kasę oszczędnościowo-kredytową.
[b]W 2001 r. kupiłem mieszkanie od spółdzielni. Mieszkam w nim, ale nie jestem w nim zameldowany. Za rok chcę je sprzedać. Czy bardziej opłacałoby mi się w nim zameldować, czy nie ma to znaczenia?[/b]
Zameldowanie nie ma znaczenia, bo między datą nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu a datą sprzedaży upłynie ponad pięć lat. W ogóle nie powstanie więc przychód (art. 10 ust. 1 pkt 8 updof).
[b]Kilka dni temu zmarł mój ojciec. Zapisał mi w testamencie mieszkanie własnościowe. Nikt nie jest tam zameldowany. Po wyroku sądu o przyjęciu spadku zamierzam je sprzedać i wypłacić rodzeństwu zachowek. Czy będę musiał zapłacić 19-proc. podatek?[/b]