Dotyczy to osób, których małżonek korzystał lub nadal korzysta z innej ulgi mieszkaniowej. Ci, którzy o tym zapomnieli albo tego nie sprawdzili, a rozliczyli się już z fiskusem z dochodów za 2009 r., odliczając poczynione wydatki, mają jeszcze czas do końca kwietnia na skorygowanie zeznania podatkowego, i to bez żadnych konsekwencji.
[srodtytul]Prawa nabyte, ale nie na zawsze[/srodtytul]
Chodzi o ulgę w PIT, która – zgodnie z obowiązującym do 31 grudnia 2006 r. art. 26b [link=http://]ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych[/link] – pozwalała odliczać wydatki na spłatę odsetek od kredytu (pożyczki) zaciągniętego na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Żeby móc skorzystać z odliczenia, trzeba było wziąć kredyt na budowę domu, wniesienie wkładu budowlanego lub mieszkaniowego do spółdzielni mieszkaniowej, zakup nowo wybudowanego mieszkania czy np. rozbudowę budynku. Od 1 stycznia 2007 r. ulga ta została zlikwidowana [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=184121](DzU z 2006 r. nr 217, poz. 1588)[/link], dlatego obecnie mogą z niej korzystać tylko osoby, które przed tą datą nabyły do niej prawo (art. 9 nowelizacji z 16 listopada 2006 r.).
Jednakże przepisy, które mają wciąż zastosowanie do osób korzystających z tego przywileju, zostały obwarowane wieloma warunkami, których niespełnienie jest równoznaczne z utratą prawa do odliczenia. Jednym z nich jest niekorzystanie przez małżonka (teraz i w przeszłości) nie tylko z ulgi zwanej przed laty dużą ulgą budowlaną, ale także nieoszczędzanie w kasie mieszkaniowej (art. 26b ust. 1 pkt 7 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=171366]ustawy w brzmieniu obowiązującym do 31 grudnia 2006 r.; DzU z 2003 r. nr 202, poz. 1956[/link]).
Tak więc ci, którzy zawarli związek małżeński w 2009 r., mają kłopot, bo jeśli się okaże, że niedawno poślubiony małżonek odliczał lub nadal odlicza (od dochodu lub od podatku) wydatki mieszkaniowe, to oni sami nie mogą już korzystać z ulgi odsetkowej. To jednak niejedyne ich zmartwienie.