Nawet wykazanie, że w obiektach były wykonywane prace, nie ma znaczenia dla opodatkowania, dopóki nie zakwestionuje ich wojewódzki konserwator zabytków. Takie stanowisko potwierdził w niedawnym wyroku Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór dotyczył wykładni zwolnienia przewidzianego w art. 7 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Przewiduje on preferencję dla gruntów i budynków wpisanych indywidualnie do rejestru zabytków, pod warunkiem ich utrzymania i konserwacji zgodnie z przepisami o ochronie zabytków.
Zwolnieniem tym nie są objęte części nieruchomości zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej, ale spór podatnika z gminą skupił się na kwestii odpowiedniego utrzymywania tych obiektów, w tym łaźni górniczej, wieży ciśnień i maszynowni. Obiekty te były wpisane do rejestru zabytków, tak jak wymagają tego przepisy.
Prezydent miasta określił spółce wysokość zobowiązania z tytułu podatku od nieruchomości z pominięciem zwolnienia. Uzasadnił, że co prawda budynki zostały wpisane do rejestru zabytków, ale nie została spełniona druga przesłanka – ich utrzymywanie i konserwowanie zgodnie z wymogami ustawy o ochronie zbytków. Za kluczową uznał opinię Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, który stwierdził na piśmie, że budynki nie były utrzymywane i konserwowane zgodnie z przepisami.
Spółka, po bezskutecznym odwołaniu, zaskarżyła decyzję do sądu, twierdząc, że prowadziła prace remontowe na obiektach wpisanych do rejestru zabytków, co miało służyć ich utrzymaniu i konserwacji zgodnie z przepisami o ochronie zabytków.