Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 05.04.2018 13:32 Publikacja: 06.04.2018 15:00
Illusion, „Anhedonia", Presscom.
Foto: Rzeczpospolita, Adam Burakowski
Na świecie triumfy święcił grunge, ale był to też czas nowego, jeszcze cięższego hard rocka i metalu: czarny album Metalliki trafił pod strzechy, tysiące osób słuchały Pantery i Sepultury (w 1996 „Roots" osiągnęło 27. miejsce na liście „Billboardu"), a w Polsce wielkie sale koncertowe zapełniały Acid Drinkers, Houk i Illusion, który właśnie wydał szóstą płytę studyjną.
Przez niektórych Illusion był oskarżany o koniunkturalne włączenie się w modny wówczas nurt grunge'owy. Jeśli jednak prześledzić artystyczną drogę lidera zespołu Tomasza „Lipy" Lipnickiego, który nie tak dawno obchodził 30-lecie swojej twórczości, to oskarżenia te wydają się bezpodstawne. We wczesnych piosenkach She, pierwszego zespołu „Lipy", słychać już ten sam sposób frazowania, podobnie gęstą i niespokojną atmosferę – a w latach 80. w Polsce mało kto jeszcze słyszał o Nirvanie i Soundgarden. Tak, dźwięki Illusion były ukryte w duszy Lipnickiego już wcześniej. Zmieniło się w zasadzie głównie brzmienie gitar.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas