Reklama

Po co państwu Da Vinci, Rembrandt i cała kolekcja Czartoryskich?

Zakup kolekcji Czartoryskich wciąż wywołuje kontrowersje. Pojawiały się opowieści o szejkach czyhających na „Damę z gronostajem", o spiskach i intrygach. Zapomniano, że to szansa na przywrócenie blasku tym zbiorom.

Publikacja: 03.05.2018 17:00

Minister kultury Piotr Gliński (z prawej) negocjował transakcję zakupu bezpośrednio z Adamem Karolem

Minister kultury Piotr Gliński (z prawej) negocjował transakcję zakupu bezpośrednio z Adamem Karolem Czartoryskim (z lewej), chociaż właścicielem kolekcji była Fundacja, a nie spadkobierca Izabeli Czartoryskiej. Później zaś osobiście interweniował w sądzie, by szybko wprowadzić w fundacyjnym statucie zapisy pozwalające na sprzedaż zbiorów. Na zdjęciu uroczyste podpisanie umowy sprzedaży kolekcji na Zamku Królewskim w Warszawie.

Foto: Forum, Adam Chełstowski

Podobnej transakcji nie było w najnowszej historii Polski. 29 grudnia 2016 roku na Zamku Królewskim w Warszawie Piotr Gliński podpisał z Adamem Karolem Czartoryskim oraz Fundacją XX. Czartoryskich umowę zakupu zbiorów książąt Czartoryskich. „Mamy dzisiaj bardzo ważny dzień dla polskiej kultury" – podkreślał podczas uroczystości minister kultury i dziedzictwa narodowego. „W wolnej Polsce wypełniona zostaje wola księżnej Czartoryskiej". Zbiory książąt Czartoryskich „będące swego rodzaju kartą, która przez czas zaborów bezpiecznie przechowała najcenniejsze świadectwa państwowości polskiej [...], stają się nie tylko duchową, ale rzeczywistą własnością narodu" – dodawał.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Reklama
Reklama