Reklama

Złowrogi urok małych miasteczek

Odcięte od świata małe miasteczka należą do ulubionych scenerii autorów powieści kryminalnych. Motyw ten znany jest od niepamiętnych czasów.

Publikacja: 11.05.2018 15:00

Złowrogi urok małych miasteczek

Foto: materiały prasowe

Jednym z najważniejszych miasteczek w historii popkultury było Twin Peaks, ale przecież wcześniej oglądaliśmy choćby Gatlin („Dzieci kukurydzy") czy Maycomb („Zabić drozda"). Potem miasteczek się namnożyło. Motyw ten eksploatowały przede wszystkim kryminały skandynawskie, a w świecie seriali w ostatnich latach można było się przenieść do Wayward Pines, Broadchurch czy Fortitude (żeby wymienić tylko miejscowości tytułowe). Małe miasteczko to szczególne laboratorium ludzkich zachowań – miejsce pozornie spokojne, uporządkowane, oparte na zdroworozsądkowych, mieszczańskich regułach. Nagle jednak te reguły zostają naruszone. Dzieje się coś strasznego lub tajemniczego, co wstrząsa wszystkimi mieszkańcami. Jednocześnie wychodzą na jaw ich mniejsze lub większe (najczęściej większe) grzechy.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama