Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 22.10.2020 16:27 Publikacja: 23.10.2020 18:00
Foto: AdobeStock
Jednostka chorobowa o nazwie „hikikomori", co po polsku znaczy „oddzielenie". Powszechnie znana jako wirus samotności i wyobcowania. Na początku polegała tylko na unikaniu szkoły, ale z czasem mutowała. Ten, kto cierpi (tylko czy to odpowiednie słowo?) na hikikomori, izoluje się od społeczeństwa na każdy z możliwych sposobów. Nie zaprzyjaźnia się ani nie zakochuje. Rozwija tylko takie hobby, które nie wymagają od niego wychodzenia z domu. Rzecz jasna, nie spaceruje, nie chodzi do szkoły, na uczelnie ani do pracy. Jeżeli już musi nawiązać jakąś interakcję ze światem, robi to za pośrednictwem internetu lub telefonu. Boi się już nie tylko tego, co jest za progiem jego domu, ale nawet pokoju. W miarę możliwości korzysta z toalety nocą albo wtedy, kiedy jest największa szansa, że nie natknie się przypadkiem na kogoś z domowników. Setkami tysięcy wycofują się ze świata na 20, czasem 30 lat. Dopóki tylko rodzice będą w stanie ich utrzymywać. Czasami na zawsze. Część psychologów traktuje hikikomori jako jeden z objawów uzależnienia od internetu. Ale to chyba mylenie skutku z przyczyną. Na początku był strach. Sieć stała się tylko jednym ze sposobów sprawienia sobie ulgi.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Kino o jedzeniu kusi zmysły – pachnie, smakuje i syci wyobraźnię – ale tak naprawdę opowiada o czymś więcej: o w...
Lubił zwyczajne życie, prostą prowansalską kuchnię i pejzaż. Malując aleje kasztanowców, owoce, ciągle ten sam w...
Kryzys polityczny, jaki wybuchł po uchwaleniu przed pięcioma laty „Piątki dla zwierząt”, był najpoważniejszym we...
– Lew Pandższiru przebudzi się w sercach i duszach setek tysięcy afgańskich patriotów – mówi „Plusowi Minusowi”...
Papież niewątpliwie uspokoił model komunikacji papieskiej. Ton i styl wypowiedzi Leona XIV są o wiele spokojniej...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas