Aktualizacja: 29.10.2020 18:03 Publikacja: 30.10.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
Organizatorzy wrocławskiego festiwalu już wiosną rozpoczęli prace nad specjalną platformą internetową, na której udostępnione zostaną filmy. Wystarczy zarejestrować się na stronie festiwalu i wykupić bilet na dany seans. Przy zmienionej formule imprezy posiadacze karnetów mogą obejrzeć 50 dowolnych filmów, oczywiście jeśli wcześniej nie zdecydowali się na zwrot karnetu lub przesunięcie go na przyszłoroczną edycję Nowych Horyzontów.
W nowej sytuacji zrezygnowano też z tradycyjnych bloków godzinowych, dlatego filmy można oglądać w dowolnym momencie trwania festiwalu. A co za tym idzie, możliwe jest swobodne układanie własnego programu, łączenie ze sobą krótkich metraży, filmów skandynawskich czy wschodnioeuropejskich fabuł. Trzeba jednak pamiętać, że każda produkcja ma swój limit obejrzeń. Organizatorzy festiwalu zapewniają jednak, że jeśli dany film będzie cieszył się dużą popularnością, postarają się przekonać dystrybutorów do zwiększenia tego limitu. Bo mimo trwającej pandemii większość filmów to produkcje najświeższe, tegoroczne. Wśród nich znalazła się choćby pokazywana z sukcesem na festiwalu w Wenecji „Aida" bośniackiej reżyserki Jasmili Žbanić. Film (na zdjęciu: kadr z niego) przedstawia historię tłumaczki wojsk ONZ, która jest świadkiem masakry w Srebrenicy. Spory udział w jego produkcji mieli polscy twórcy – m.in. znani ze współpracy przy „Idzie" i „Zimnej wojnie" Pawła Pawlikowskiego montażysta Jarosław Kamiński czy producentka Ewa Puszczyńska. Podobnie jak filmy polskiego reżysera „Aida" ma szansę powalczyć o Oscara w kategorii najlepszego filmu międzynarodowego. Na Nowych Horyzontach zobaczymy także nagrodzoną w Toronto „Noc Królów" Philippe'a Lacôte'a czy dystopijny thriller „Nowy porządek" Michela Franco, który z festiwalu w Wenecji wyjechał ze Srebrnym Lwem.
Tam, gdzie mamy tradycyjne stosunki społeczne i gospodarkę pierwotną, przedindustrialną, mamy wysoką płodność. Tam, gdzie rośnie autonomia jednostek, postęp technologiczny i nowoczesny rynek pracy, ta dzietność jest niska i w zasadzie taka pozostanie - mówi dr hab. Agnieszka Fihel z Ośrodka Badań nad Migracjami UW.
Starsze pokolenia zostawiły młodym w spadku świat, w którym trudno jest wychowywać dzieci. Zniknięcie pomocnej „wioski” oraz niechęć do maluchów również nie ułatwiają sprawy. No dobrze, ale czy młodzi nie mają sobie nic do zarzucenia w tej kwestii?
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Wojciech Jaruzelski zrozumiał, że duch historii wymaga od niego, aby odejść – odszedł. Publicznie stanął w prawdzie, nie mataczył, odważnie wziął na siebie odpowiedzialność za słabości czy niegodziwości systemu. Sęk w tym, że ta wyliczanka generalskich sukcesów to czysta fantazja.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Chyba wchodzimy w taki czas, o którym nie śniło się nawet pisarzom science fiction.
Tam, gdzie mamy tradycyjne stosunki społeczne i gospodarkę pierwotną, przedindustrialną, mamy wysoką płodność. Tam, gdzie rośnie autonomia jednostek, postęp technologiczny i nowoczesny rynek pracy, ta dzietność jest niska i w zasadzie taka pozostanie - mówi dr hab. Agnieszka Fihel z Ośrodka Badań nad Migracjami UW.
Starsze pokolenia zostawiły młodym w spadku świat, w którym trudno jest wychowywać dzieci. Zniknięcie pomocnej „wioski” oraz niechęć do maluchów również nie ułatwiają sprawy. No dobrze, ale czy młodzi nie mają sobie nic do zarzucenia w tej kwestii?
W „Błaznach” swojego miejsca szukają młodzi aktorzy, w „Beating Hearts” dwoje zakochanych ludzi pochodzących z innych światów.
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Wojciech Jaruzelski zrozumiał, że duch historii wymaga od niego, aby odejść – odszedł. Publicznie stanął w prawdzie, nie mataczył, odważnie wziął na siebie odpowiedzialność za słabości czy niegodziwości systemu. Sęk w tym, że ta wyliczanka generalskich sukcesów to czysta fantazja.
Chyba wchodzimy w taki czas, o którym nie śniło się nawet pisarzom science fiction.
„Chamstwu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom” – mówił niezapomniany Jan Kobuszewski w skeczu kabaretu Dudek. Miał rację. Dlatego karanie Jarosława Kaczyńskiego za obronę pamięci brata uważam za skandal.
Pieniądze i błogosławieństwo Brukseli dla działań Polski na granicy z Białorusią i Rosją. Będziemy odmawiać prawa do złożenia wniosku o azyl osobom forsującym granicę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas