Znów w Nieświeżu

W ratuszu urządzono przyjęcie na cześć gości. Radziwiłłowie dostali ogromnego pieczonego karpia z zamkowych stawów oraz butelkę szampana Radziwiłł

Publikacja: 20.06.2009 15:00

Elżbieta z Radziwiłłów Tomaszewska, 91-letnia córka przedostatniego ordynata nieświeskiego księcia Albrechta Radziwiłła, po zwiedzeniu rodowego gniazda w Nieświeżu wyraziła chęć zamieszkania w nim latem, przez kilka tygodni. W tym roku nie będzie to jednak możliwe, gdyż trwająca od pięciu lat renowacja zamku zakończy się w maju przyszłego roku.

Do wizyty na Białorusi mieszkających w Polsce i we Francji przedstawicieli rodu Radziwiłłów doszło kilka tygodni temu. Odwiedzili Połoneczkę, w której niszczeje radziwiłłowski pałac, odbudowany zamek w Mirze, pierwszy zabytek na Białorusi wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Byli w Narodowym Archiwum Republiki Białoruś, w którym znajduje się około 26 tysięcy dokumentów z archiwum radziwiłłowskiego, Bibliotece Narodowej, przechowującej księgi z największej w I Rzeczypospolitej prywatnej biblioteki Radziwilłów. Byli też w Narodowym Muzeum Historycznym oraz Narodowym Muzeum Sztuki, w których wystawiane są portrety właścicieli Nieświeża i goszcząca w Mińsku kolekcja kontuszowych pasów słuckich ewakuowanych w 1941 roku z zamku w Nieświeżu do Moskwy.

Od kilku lat władze Białorusi podejmują zabiegi zmierzające do odzyskania pasów. Jednak niedawno minister kultury Rosji powiedział, że o oddaniu ich nie może być mowy. A Białoruś, na ziemiach której dzięki Radziwiłłom produkcja pasów kontuszowych została podniesiona do rangi sztuki, posiada zaledwie dwa fragmenty pasów słuckich.

[srodtytul]Pamięć o Woyniłłowiczu[/srodtytul]

Na parkingu przy kościele pw. Bożego Ciała stoi pięć autokarów turystycznych i kilkanaście aut osobowych. Tablice rejestracyjne informują, że zabytki Nieświeża zwiedzają turyści nie tylko z Białorusi, lecz także z Polski i Litwy.

Przyjechałem do Nieświeża z urodzonym tu grodzieńskim dziennikarzem, krajoznawcą Witoldem Iwanowskim.

Ma on sprawę do nieświeskiego proboszcza. Domaga się bowiem, by w kościele znów została wmurowana zdjęta w czasach radzieckich tablica ku czci Edwarda Woyniłłowicza zwanego Czerwonym, zamożnego ziemianina, polskiego i zarazem białoruskiego działacza społecznego, fundatora m.in. kościoła pw. św. Szymona i Heleny w centrum Mińska. W 1962 roku tablica zniknęła. Pięć lat temu Iwanowski ustalił, iż jest przechowywana w kościelnym schowku. Od tamtej pory każdego roku przypomina nieświeskiemu proboszczowi, iż czasy radzieckie minęły i należy wobec tego przywrócić usuniętą tablicę. Z księdzem Piotrem, który pracuje w Nieświeżu od roku, rozmawiał telefonicznie. – Powiedział, że jest problem z jej przytwierdzeniem, gdyż mury kościoła są coraz bardziej kruche i mogą nie wytrzymać jej ciężaru – relacjonuje z rozczarowaniem przebieg rozmowy Iwanowski.

Z kościoła idziemy na zamek, mijając znak pamiątkowy informujący o wpisaniu w 2005 roku kompleksu architektonicznego byłej rezydencji Radziwiłłów na listę UNESCO. Brama zamkowa udekorowana jest orłami z herbem Radziwiłłów – Trąby. Białoruscy renowatorzy wznoszą na wałach zamkowych mur obronny z basztami. Budzi to protesty niezależnych ekspertów. Przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Ochrony Pomników Anton Astapowicz uważa, iż restauratorom pomieszały się style i epoki. – Teraz w wyglądzie zamku panuje totalny eklektyzm – podkreśla.

Renowatorzy odpierają krytykę, mówiąc, iż wzorują się m.in. na rycinach Tomasza Makowskiego żyjącego na przełomie XVI i XVII stuleci. – Ale u niego nie ma baszt na rogach murów obronnych – mówi Astapowicz. Uważa, że skoro swój ostateczny wygląd zamek osiągnął pod koniec XVIII wieku, właśnie na tej epoce wypadałoby się wzorować.

[srodtytul]Prawosławna „cebulka” na wieży[/srodtytul]

Jednakże nie mury obronne budzą największą krytykę. – Nie trzeba być ekspertem, by dostrzec dysonans, gdy widzi się, że zwieńczenie jednej z wież zamkowych przypomina prawosławną dzwonnicę z charakterystyczną „cebulką” u góry – mówi Astapowicz. Po burzy w mediach, nawet kierownicy prac renowacyjnych przyznają, iż wykonane w prawosławnym stylu zwieńczenie wieży to błąd poprzedniego szefa robót. Uładzimir Siniauski, dyrektor firmy Prajektrestauracja, mówi jednak, że nie może niczego zmienić bez specjalnego polecenia oraz przydzielenia dodatkowych środków na naprawienie błędu.

Do największego skandalu doszło w ubiegłym roku, gdy wyburzono jedną z galerii zamkowych łączących główny korpus pałacu ze skrzydłem bocznym. Kierownik prac Siarhiej Druszczyc tłumaczył, iż było to niezbędne z uwagi na bardzo niestabilny grunt pod tą częścią zamku. Fundamenty właściwie nie istniały, co groziło zawaleniem się budowli. Druszczyc zapewniał członków polsko-białoruskiej komisji do spraw wspólnego dziedzictwa, iż wzmocnienie fundamentów było niemożliwe, zaś galeria nie została zburzona, lecz rozebrana, a cegłę zachowano, by wykorzystać ją do rekonstrukcji. Ostatecznie galerię odbudowano z nowej cegły.

Po tym, jak rok temu z przebiegiem prac renowacyjnych zapoznał się prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko – w części reprezentacyjnej zamku znajdą się komfortowe apartamenty – krytykując opieszałość, ruszyły one ze zdwojoną siłą. Jesienią zeszłego roku dla zwiedzających otwarto dwie pierwsze sale. W jednej z nich mieści się ekspozycja opowiadająca o dziejach zamku i jego zbiorach. Dumą nieświeskich muzealników jest także zrekonstruowanie pomieszczenia zamkowej biblioteki.

– Ekspozycje zwiedza około 60 tysięcy turystów rocznie – mówi Aleksiej Budnik, odpowiedzialny za wyposażenie pomieszczeń zamkowych. Po zakończeniu prac renowacyjnych, zwiedzający będą mogli poznać nie tylko historię jednego z najpotężniejszych niegdyś w Europie rodów, lecz także dzieje Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej.

[srodtytul]Karp z zamkowego stawu[/srodtytul]

Ostatni spis ludności informuje, że w Nieświeżu jest około 6 proc mieszkańców narodowości polskiej Turysta z Polski nie poczuje się jednak tu obco, gdyż większość nieświeżan, niezależnie od narodowości, potrafi podtrzymać rozmowę w języku polskim. Należy do nich redaktor naczelny państwowej rejonowej gazety „Niaswiżskija Nawiny” Dzmitryj Jaszczenko. Gdy pytałem, jak miasto przygotowało się do wizyty Radziwiłłów, Jaszczenko zapewniał, że władze wydadzą wystawne przyjęcie na ich cześć. Na posiedzeniu rady miasta podjęto decyzję o nadaniu jednej z nowych ulic Nieświeża nazwy Radziwiłłowska.

Zdaniem Hleba Łabadzienki władze Nieświeża zapewniły księżnej w jej rodzinnym mieście wręcz książęcy program pobytu. Wzruszająca była reakcja zwykłych ludzi. Przed kościołem witał Radziwiłłów ponadpięciusetosobowy tłum. W ratuszu urządzono przyjęcie na cześć gości, których w Nieświeżu nazywano gospodarzami, gdyż ich przodkom miasto zawdzięcza swoje istnienie. Od władz Nieświeża Radziwiłłowie dostali ogromnego pieczonego karpia wyłowionego z zamkowego stawu oraz butelkę szampana Radziwiłł, produkcji mińskich zakładów win. Radziwiłłowie nie spodziewali się tak ciepłego przyjęcia, zwłaszcza że Elżbieta z Radziwiłłów Tomaszewska wypowiadała się dosyć krytycznie o przebiegu renowacji zamku.

Elżbieta z Radziwiłłów Tomaszewska, 91-letnia córka przedostatniego ordynata nieświeskiego księcia Albrechta Radziwiłła, po zwiedzeniu rodowego gniazda w Nieświeżu wyraziła chęć zamieszkania w nim latem, przez kilka tygodni. W tym roku nie będzie to jednak możliwe, gdyż trwająca od pięciu lat renowacja zamku zakończy się w maju przyszłego roku.

Do wizyty na Białorusi mieszkających w Polsce i we Francji przedstawicieli rodu Radziwiłłów doszło kilka tygodni temu. Odwiedzili Połoneczkę, w której niszczeje radziwiłłowski pałac, odbudowany zamek w Mirze, pierwszy zabytek na Białorusi wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Byli w Narodowym Archiwum Republiki Białoruś, w którym znajduje się około 26 tysięcy dokumentów z archiwum radziwiłłowskiego, Bibliotece Narodowej, przechowującej księgi z największej w I Rzeczypospolitej prywatnej biblioteki Radziwilłów. Byli też w Narodowym Muzeum Historycznym oraz Narodowym Muzeum Sztuki, w których wystawiane są portrety właścicieli Nieświeża i goszcząca w Mińsku kolekcja kontuszowych pasów słuckich ewakuowanych w 1941 roku z zamku w Nieświeżu do Moskwy.

Pozostało 84% artykułu
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Adwentowe zwolnienie tempa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą