W gabinecie szefa Mossadu Meira Dagana w Tel Awiwie wisi na ścianie zdjęcie. Przedstawia starego Żyda stojącego nad dołem wykopanym w ziemi. Oficer SS celuje karabinem w jego głowę. „Ten stary Żyd był moim dziadkiem” – mówi Dagan swoim gościom.
Historia ta przytoczona niedawno przez brytyjski "Sunday Times" pokazuje w fotograficznym skrócie, na czym się opiera filozofia izraelskich służb specjalnych. – „Musimy być silni, używać rozumu i bronić się, by Holokaust nigdy się nie powtórzył” – cytuje słowa Meira Dagana brytyjska gazeta.
Filozofia ta kierowała Mossadem od powołania w 1951 roku podległej bezpośrednio premierowi komórki wywiadowczej pod nazwą Instytut Koordynacji (Ha Mossad Leteum), której celem była ochrona interesów Izraela za granicą. Filozofia ta stała też u źródeł sukcesów agencji, uważanej ciągle obok wywiadów amerykańskiego i brytyjskiego za najbardziej skuteczny na świecie, oraz jego klęsk, które, zwłaszcza w ostatnich latach, poważnie nadszarpnęły reputację Mossadu. Filozofię tę ilustrował kiedyś cytat z Księgi Przysłów jako motto organizacji: „Pod roztropnym dowództwem możesz prowadzić wojnę, a zwycięstwo jest tam, gdzie jest wielu doradców”.
W tłumaczeniu na język współczesnej agencji wywiadu ta biblijna mądrość oznaczała: jeśli ktoś chce cię uderzyć, uderz pierwszy, jeśli zabić, zabij go pierwszy. Jeśli ktoś jest twoim śmiertelnym wrogiem, nie negocjuj z nim, tylko zlikwiduj. Nie tłumacz się, nie usprawiedliwiaj, nie hamletyzuj. Działaj. Bez skrupułów. A na koniec, gdy cały świat będzie cię oskarżał o łamanie prawa, z nikim nie dyskutuj, nie zaprzeczaj, nie dowódź swojej niewinności. Wzrusz ramionami i idź dalej. Dokonane w styczniu w Dubaju zabójstwo lidera Hamasu Mahmouda al Mabhouha przebiegło dokładnie według tych reguł. Reakcje na nie były również przewidywalne. Sam zamach może być traktowany zarówno jako spektakularny sukces, jak i poważny błąd agencji. Widać również, że jedna z najbardziej tradycyjnych metod pozbywania się wrogów – starannie zaplanowane i skutecznie przeprowadzone morderstwo – ma się dobrze i ciągle stosowana jest jako wsparcie polityki państwowej – zwłaszcza, choć nie tylko, przez Izrael.
[srodtytul]Jak w kinie[/srodtytul]