Plus Minus poleca

Prezentujemy najciekawsze artykuły z tego tygodnia

Aktualizacja: 05.06.2010 10:55 Publikacja: 04.06.2010 18:17

"Katastrofa pod Smoleńskiem była czymś więcej niż zwykłą egzystencjalną tragedią. Fakt, że odczuwali to zwykli ludzie zakorzenieni w polskiej kulturze, dowodzi jej żywotności i wagi. Żeby to zrozumieć, trzeba wykroczyć poza ideologiczne formułki". Nie udało się to, zdaniem Bronisława Wildsteina, przedstawicielom nowej lewicy. "Krytyka Polityczna" zareagowała na sytuację błyskawicznie, wydając zbiorową pracę zatytułowaną „Żałoba”. "Wprawdzie o tytułowym fenomenie nic nie można się z niej dowiedzieć, jednak" - jak twierdzi Wildstein w tekście [b]"[link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489632.html]Eksplozja antyrozumu[/link]"[/b] - "książka jest nie do przecenienia jako zwierciadło swojego środowiska".

"To, co wybija się na plan pierwszy, to jego lęk. Odmowa zrozumienia własnego społeczeństwa czy narodu i wypływający z tego strach przed jego reakcjami. Do tych obaw odwołuje się bezpośrednio wielu autorów „Krytyki”. Piszą wręcz, że boją się żałoby, wspólnotowych odruchów, własnych rodaków. Nie rozumieją ich, nie pojmują ich reakcji. Nie ma nawet próby wyjścia na przeciw niezwykłemu zjawisku, odwagi konfrontacji swoich poznawczych schematów z empirią.

Polska autorom „Żałoby” jawi się jako upiór. Skoro jednak upiorów nie ma, to żałoba narodowa była tylko skurczem umierającego świata, dawnej, saramacko-romantyczno-mesjańskiej Polski. Aż tak bardzo bać się czegoś, czego właściwie nie ma? Może więc żałoba pokazała autorom „Krytyki”, że nienawistna im Polska ma się całkiem nieźle?"

[srodtytul]+++[/srodtytul]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489622.html]"Zawsze byłem fundamentalistą"[/link][/b] - zapewnia Roberta Mazurka muzyk Paweł Kukiz, który na wstępie rozmowy deklaruje poparcie dla Marka Jurka. Na pytanie, jak to pogodzić ze sławną piosenką "ZChN zbliża się", rockman odpowiada: "To był reportaż. Był konkretny ksiądz, konkretna toyota i konkretny wypadek, tyle tylko, że nie podałem nazwy miejscowości i daty. Jedyne, czego żałuję, to to, iż używali jej później eseldowcy. Kiedy powstawała ta piosenka, w ZChN był nie tylko on, ale i Niesiołowski, Czarnecki czy ulubieniec narodu Kaziu Marcinkiewicz. I jedyną osobą, co do której się pomyliłem, a zweryfikowały to lata, był właśnie Marek Jurek. Reszta okazała się chorągiewkami i faryzeuszami. Wtedy nimi gardziłem i dziś nimi gardzę." W rozmowie pada też wiele słów o konserwatywnych wartościach, którymi kieruje się w życiu Kukiz, "choć w młodości zdarzały mi się pewne odstępstwa". Robert Mazurek nie byłby sobą, gdyby część rozmowy, w której muzyk opowiada o swojej walce z uzależnieniem od alkoholu, nie spuentował pytaniem, jak to można pogodzić z faktem, że jest on posiadaczem kilkuhektarowej winnicy...

[srodtytul]+++[/srodtytul]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/489506.html" "target=_blank]"Maradona, historia choroby"[/link][/b]. Tak Paweł Wilkowicz tytułuje swój tekst o trenerze Argentyńczyków: "Z siwiejącą brodą, ale wciąż ten sam zdziecinniały i wulgarny geniusz, zniewolony przez ego, nałogi i obsesje. Uosabia piękno i brud argentyńskiego futbolu. Argentyńczycy widzą jego wady, wstydzą się za niego gdy trzeba, ale potrafią dostrzec, że inni, za których się wstydzą, dali im tylko cierpienia, a on dawał też powody do dumy. Maradona to ostatni caudillo Argentyny i może jedyny z sukcesami. Wódz, który wyszedł z głodu, z nędzy blaszanych chat Villa Florito pod Buenos Aires i wbiegł z piłką do innego świata. Piąte z ósemki dzieci prostego robotnika potrafiło rzucić na kolana Europejczyków: Włochów, gdy Diego Napoli prowadził do mistrzostwa Serie A. Anglików, gdy się na nich mścił za klęskę na Malwinach, wbijając im gole w 1986. Wojska junty nie potrafiły, a on sobie poradził lewą nogą i lewą ręką. Za tydzień jego drużyna gra pierwszy mecz na mundialu. Jakby im się w RPA udało, to dopiero byłoby symboliczne. Argentyna właśnie skończyła 200 lat. Diego jesienią skończy 50. Obiecuje, że gdy jego drużyna zostanie mistrzem świata, on przebiegnie nago przez Buenos Aires. Jednych to śmieszy, innych oburza. Nie dziwi się nikt".

[srodtytul]+++[/srodtytul]

Futbol zagościł również w dziale "Rzecz o książkach", gdzie Krzysztof Masłoń recenzuje w tekście [b][link=http://www.rp.pl/artykul/489507.html" "target=_blank]"Za piłkę się umiera"[/link][/b] powieść węgierskiego pisarza Petera Esterhazy'ego "Niesztuka".

„To wielka powieść o futbolu, ale nie o nim przede wszystkim. To pieśń o matce, dla której – jak dla całego narodu węgierskiego – zmienił się świat tego dnia, gdy w swoim domu, w swoim kraju ujrzała żołnierzy sowieckich. Jeśli strach można było ukryć pod maską wolności, to nie gdzie indziej jak na boisku futbolowym. Gdzie grano w najwspanialszą grę, jaką wymyślił człowiek. Grę, o której Peter Esterhazy potrafi pisać z tym, co na pozór – ale tylko na pozór – jest tak odległe od stadionów, lig, spadków, awansów, bramek zdobytych na wyjeździe i u siebie, żółtych i czerwonych kartek – z miłością."

[srodtytul]+++[/srodtytul]

W reportażu [b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489627.html]"Kolejka po lepsze życie"[/link][/b] Danuta Walewska oprowadza nas po pawilonach Expo w Szanghaju, wśród których polski jest prawdziwą atrakcją, ale przede wszystkim przygląda się, co ta wielka impreza może znaczyć dla milionów Chińczyków, którzy godzinami stoją po bilety. "Expo jest dla Chińczyków, którzy dopiero zaczynają podróżować po świecie, namiastką tego, co ich czeka. Najczęściej na zwiedzenie wystawy poświęcają tydzień, nawet więcej. W każdym pawilonie karnie ustawiają się w kolejkach po pieczątkę w „paszportach Expo”, gdzie gospodarze narodowych wystaw stemplują dowód ich obecności. Chińczycy wiedzą, że to zabawa, ale licytują się, kto zdobędzie takich pieczęci najwięcej".

[srodtytul]+++[/srodtytul]

Ponadto w Plusie Minusie:

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489625.html]"Pełzająca rewolucja brytyjska"[/link][/b] - Dariusz Rosiak zastanawia się, co wynika z faktu, że David Cameron i Nick Clegg należą do niezbyt licznego kręgu zawodowych polityków, którzy wyglądają, zachowują się, mówią jak normalni ludzie

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489623.html]"Im nie jest wszystko jedno"[/link][/b] - reportaż Agnieszki Rybak o ludziach, którzy są żywym dowodem na to, że w oskarżanym o bierność społeczeństwie zdarzają się wyjątki. Stawiają Dodę przed obliczem sprawiedliwości. W trakcie koncertu modlą się za Madonnę. Na prezydenta Polski chcieliby wysunąć Danutę Olewnik.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489630.html]"Nie ma byłych historyków partyjnych"[/link] [/b]- ostra polemika pióra Bogdana Musiała z Andrzejem Garlickim na temat rzetelności prac historyków zajmujących się w PRL i później stosunkami polsko-sowieckimi

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489629.html]"Izrael tonie, Turcja szybuje"[/link][/b] - analiza Marka Magierowskiego, który wskazuje, że w przypadku zatrzymania flotylli płynącej do Strefy Gazy kluczowy nie jest konflikt izraelsko-palestyński, ale otwarcie całkiem nowej wrogości w stosunkach z Turcją

Poza tym, jak co tydzień, subiektywno-ironiczny przegląd politycznych aktualności pióra [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489603.html]Piotra Semki[/link] i felieton [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489628.html]Andrzeja Łapickiego[/link] - tym razem prosto z festiwalu w Gdyni

"Katastrofa pod Smoleńskiem była czymś więcej niż zwykłą egzystencjalną tragedią. Fakt, że odczuwali to zwykli ludzie zakorzenieni w polskiej kulturze, dowodzi jej żywotności i wagi. Żeby to zrozumieć, trzeba wykroczyć poza ideologiczne formułki". Nie udało się to, zdaniem Bronisława Wildsteina, przedstawicielom nowej lewicy. "Krytyka Polityczna" zareagowała na sytuację błyskawicznie, wydając zbiorową pracę zatytułowaną „Żałoba”. "Wprawdzie o tytułowym fenomenie nic nie można się z niej dowiedzieć, jednak" - jak twierdzi Wildstein w tekście [b]"[link=http://www.rp.pl/artykul/61991,489632.html]Eksplozja antyrozumu[/link]"[/b] - "książka jest nie do przecenienia jako zwierciadło swojego środowiska".

Pozostało 91% artykułu
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Adwentowe zwolnienie tempa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą