Dwie książki o Marii Skłodowskiej-Curie

Dziesiątego grudnia minie 100 lat od dnia, w którym Maria Skłodowska-Curie odebrała w Sztokholmie Nagrodę Nobla z rąk króla Gustawa.

Publikacja: 03.12.2011 00:01

Dwie książki o Marii Skłodowskiej-Curie

Foto: Forum

Pierwszego Nobla dostała wraz z mężem Piotrem osiem lat wcześniej. Wtedy nie pojechali na oficjalną ceremonię. Nie widzieli konieczności, by stawić się tam osobiście.

Teraz Maria bez wahania wyruszyła w drogę, choć miesiąc wcześniej prasa rozpętała wokół niej piekło. Nie z powodów naukowych, ale za romans z żonatym fizykiem Paulem Langevinem. Pożywką sensacji brukowców stały się wykradzione i opublikowane listy kochanków. Po tym skandalu część naukowego środowiska przyłączyła się do głosów domagających się opuszczenia przez madame Curie Francji. Ostracyzm nie dotknął Langevina, tylko ją. W mieszczańskim społeczeństwie wobec kobiety i mężczyzny obowiązywały odmienne standardy moralne.

Głosy potępienia wobec Marii dotarły do Szwecji. Jeden z członków Komitetu Noblowskiego wysłał do niej list, w którym napisał, że nie przyznano by jej Nagrody Nobla, gdyby wiedziano wcześniej o aferze. Maria odpowiedziała dumnie, że nagrodę dostała za odkrycie radu i polonu. Nie zamierza akceptować poglądu, że na uznanie wartości pracy naukowej winny mieć wpływ oszczerstwa i pomówienia dotyczące prywatnego życia. Zawsze powtarzała, że w nauce nie powinniśmy interesować się ludźmi, lecz faktami.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”