Reklama
Rozwiń

Zamordowane miasto

Komunizm był nie tylko projektem politycznym, ale i estetycznym.

Aktualizacja: 22.09.2013 09:54 Publikacja: 21.09.2013 14:00

„Mińsk. Miasto obcego słońca”, prod. Biełsat

„Mińsk. Miasto obcego słońca”, prod. Biełsat

Foto: Plus Minus

Monopartyjna dyktatura oraz całkowita kontrola państwa nad gospodarką nie wystarczały do realizacji wielkiej utopii. Co z tego, że wprowadzono nowy ustrój, a jego wrogów likwidowano? Ludzie widzieli materialne ślady przeszłości – pałace czy świątynie – i mogli sobie myśleć, że przed rewolucją nie było wcale tak źle. Trzeba było więc coś z tym zrobić.

Jest takie jedno miejsce na naszej planecie, w którym to zrobiono, o czym traktuje film dokumentalny „Mińsk. Miasto obcego słońca".

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie