Aktualizacja: 12.09.2020 21:44 Publikacja: 12.09.2020 00:01
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Tak prezes PiS komentował decyzję sądu, który w ramach zabezpieczenia powództwa Zbigniewa Bońka wydał całej redakcji „Gazety Polskiej" zakaz publikowania artykułów wskazujących np. na niegospodarne zarządzanie przez niego majątkiem PZPN. Pooburzałabym się razem z prezesem, gdybym nie pamiętała, że kilka lat wcześniej sam domagał się podobnego zabezpieczenia w procesie przeciwko Januszowi Kaczmarkowi, któremu chciał sądownie zakazać „udzielania osobom trzecim, przede wszystkim prasie, informacji na temat jego wiedzy o zdrowiu psychicznym", a także komentowania „w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób". Tamten wniosek został odrzucony, ale gdyby się prezesowi udało w sądzie zakneblować Kaczmarka, tłumaczyłby to zapewne koniecznością obrony swojego dobrego imienia. Czyli tak, jak dzisiaj wywalczony przez siebie sądowy zakaz tłumaczy Boniek, i tak jak zawsze tłumaczą podobne zakazy ich beneficjenci.
Szon patrole mają trochę wspólnego z łatwym dostępem do pornografii i jeszcze więcej z social mediami, które, ja...
Polska, z konserwatywnym społeczeństwem, stabilną tożsamością narodową i niskim poziomem przestępczości wobec Ży...
W ciągu zaledwie roku giełdowe ceny kawy się podwoiły, a to szaleństwo zaczyna się przekładać na znaczące podwyż...
Władimir Putin chętnie korzysta z usług „pożytecznych idiotów”, ale w gruncie rzeczy nimi gardzi. Rosyjski dykta...
Żadne spektakularne „zaoranie” politycznego przeciwnika nie jest warte cierpienia dziecka. Dorota Wysocka-Schnep...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas