Reklama
Rozwiń

Król Maciuś w Białym Domu

Elicie politycznej Stanów Zjednoczonych coraz trudniej jest rozumieć współczesny świat, w którym odtwarza się – w zmniejszonej skali, ale podobny do Związku Sowieckiego – sojusz Rosji z Azją Środkową, Białorusią, może i Ukrainą.

Publikacja: 06.12.2013 19:20

Ronald Reagan wiedział, czym jest komunizm (na zdjęciu z Michaiłem Gorbaczowem w Moskwie, rok 1988)

Ronald Reagan wiedział, czym jest komunizm (na zdjęciu z Michaiłem Gorbaczowem w Moskwie, rok 1988)

Foto: AFP/RIA NOVOSTI

Kiedyś polityką zajmowali się ludzie do tego przygotowani. Monarchowie europejscy byli od dzieciństwa wychowywani, lepiej czy gorzej, na przyszłych polityków. Nie wszyscy mieli Machiavellego za guwernera, ale wielu miało doskonałych nauczycieli historii, geografii, sztuki wojskowej, logiki i filozofii (mało kto pamięta, że to generał Francisco Franco przygotowywał i wychowywał obecnego króla Hiszpanii Juana Carlosa do zajęcia tronu po swojej śmierci). W republikach całe elity polityczne wywodziły się często z tych samych szkół, nie tylko wyższych, ale nawet średnich. Politycy różnych krajów posiadali często nie tylko tę samą wiedzę, ale podobny sposób myślenia, używali tych samych kodów językowych, co pomagało im rozumieć się nawzajem i przewidywać wzajemne kroki.

Ludzie spoza towarzystwa

To „kiedyś" skończyło się wraz z pierwszą wojną światową, która doprowadziła do powstania wielu nowych państw, do wymiany elit rządzących i do uchylenia drzwi do polityki praktycznie dla każdego obywatela. Egalitaryzm nie okazał się zbyt dobrym pomysłem. W okresie międzywojennym na pierwszy plan w Europie wysunęli się dwaj ludzie spoza towarzystwa: Hitler i Stalin, którzy nie tylko czerpali wiedzę z przypadkowych książek i z globusa, ale uczyli się polityki od siebie nawzajem. Normy moralne czy behawioralne, nawet najbardziej niedoskonałe, obowiązujące do tamtej pory w polityce, przestały istnieć.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Strefa gangsterów” – recenzja. Guy Ritchie narzuca serialowi wybuchowy rytm
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Plus Minus
Kataryna: Grok przypomniał, jacy naprawdę są politycy w dobrze skrojonych garniturach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama