I love Facebook

Lubię Facebooka i wcale się tego nie wstydzę. Tak jak czymkolwiek innym, na przykład książką czy nożem, Facebookiem można się posłużyć w dobrym lub złym celu.

Publikacja: 25.01.2014 14:00

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Moi „przyjaciele" facebookowi, z niewielkimi wyjątkami, nie zaśmiecają terenu, raczej dzielą się ciekawymi artykułami, zapomnianymi tematami, filmami, pokazują wspaniałe pejzaże, często nawet nieozdobione ich podobiznami. Oczywiście i ja dobieram sobie odpowiednich  „przyjaciół" i do mnie garną się ludzie o podobnych zainteresowaniach i gustach (choć wcale nie o tych samych poglądach). Podobno Facebook staje się coraz bardziej medium ludzi starszych, a młodsi przenoszą się na twittery i sięgają po temu podobne skrócone metody kontaktu, które nie wymagają znajomości ani gramatyki, ani ortografii, ba, nawet logiki. Nie można wykluczyć, że za niewiele pokoleń ludzkość wróci do komunikowania się w takim trybie, tak jak nasi przodkowie w okresie paleolitu: rysunki typu jaskiniowego będą opisywały rzeczywistość, a petroglify odnosić się będą do idei wyższych i abstrakcyjnych. Co może nawet będzie się podobało niektórym, skoro wedle profesora Andrzeja Wiercińskiego „sztuka paleolityczna jest symbolicznym ujęciem dostrzeżonej przez ówczesnego człowieka prostej pary przeciwieństw: »kobieta – mężczyzna«".

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama