Jak ma się dzisiaj muzyka klasyczna?
Nieźle. Ludzie chodzą na koncerty, jest wielu melomanów bardzo oddanych i poszukujących. Publiczność staje się coraz bardziej świadoma. Choć jest też duże pole do działania, by zainteresować tą muzyką znacznie szersze kręgi.
Co można w tym celu zrobić?
Żeby słuchać muzyki, trzeba czuć potrzebę. I trzeba ją w jakiś sposób wykreować. Zainteresowanie sztuką można wynieść z domu rodzinnego. Prowadząc liczne instytucje artystyczne, doszedłem jednak do przekonania, że nie warto czekać na to, co zrobią rodzice czy szkoła. W interesie środowiska muzycznego jest, by ono samo podejmowało jak najróżnorodniejsze formy edukacji. W Narodowym Forum Muzyki mamy programy dla kobiet w ciąży i ich partnerów, gdzie uczymy m.in. śpiewania kołysanek, ale również dla dzieci, młodzieży, dorosłych i dla seniorów. Zajęcia odbywają się w naszym budynku i w wielu miejscach Wrocławia, a także szerzej – Dolnego Śląska, i w całej Polsce. Bo np. program „Śpiewająca Polska” obejmuje kilkaset zespołów chóralnych, które działają w całym kraju.
Co powstrzymuje ludzi przed wejściem do świata sztuki?
Często słyszę od różnych osób, że muzykę klasyczną trzeba rozumieć, a one nie mają wiedzy i kompetencji, więc nie zapuszczają się w te rejony. Nie warto w ten sposób myśleć. Muzyka działa na nas bezpośrednio. Możemy nic o niej nie wiedzieć, a zachwycić się tym, co słyszymy. Ja nie nakręciłem żadnego filmu, nie wiem, jak to się robi, a przecież oglądam filmy. Jeśli otworzymy się na muzykę, to ona pociągnie nas za sobą, za jakiś czas dostrzeżemy też jej warstwę intelektualną. Bo za utworami kryją się przecież przesłania, sensy, forma. I ta przygoda pozwoli nam odkryć nowe światy.
Czytaj więcej
Wykonawstwo historyczne jest coraz popularniejsze. Mam ogromną satysfakcję, gdy po koncercie ktoś...