Reklama

„Krzywda” Pawła Rzewuskiego to oszałamiający horror po sarmacku. Recenzja

Co by się stało, gdyby ktoś wymieszał serial „1670” z horrorami Jordana Peele’a, wstrząsnął i dodał Trylogię Sienkiewicza oraz „Krwawy południk” McCarthy’ego? Nie trzeba sobie wyobrażać, wystarczy sięgnąć po „Krzywdę” Pawła Rzewuskiego.

Publikacja: 30.05.2025 11:30

„Krzywda” Pawła Rzewuskiego to oszałamiający horror po sarmacku. Recenzja

Foto: mat.pras.

To musiało w końcu nastąpić. Bo, po pierwsze, choćby Amerykanie (ale też Japończycy i Koreańczycy) robią to już od dłuższego czasu, mianowicie opowiadają swoją historię, mniej lub bardziej szczytną, filtrując ją przez gatunkowy horror. Po drugie, opowieści grozy zaczęły ostatnimi laty wieść prym w globalnej popkulturze, czego dowodem są kolejne hity filmowo-serialowe czerpiące z klasycznego gotyku, body horroru czy też twórczości H.P. Lovecrafta o niestworzonym złu, które się zalęgło na amerykańskich bezdrożach i pustkowiach. Kwestią czasu było, aż i u nas ktoś sięgnie po historię sprzed wieków i przystroi ją piekielnymi dekoracjami.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Poranek dnia zagłady”: Komus unicestwiony
Plus Minus
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4”: Dla tych, co tęsknią za deskorolką
Plus Minus
„Gry rodzinne. Jak myślenie systemowe może uratować ciebie, twoją rodzinę i świat”: Rodzina jak wielki zderzacz relacji
Plus Minus
„Ze mną przez świat”: Mogło zostać w szufladzie
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marcin Mortka: Całkowicie oddany metalowi
Reklama
Reklama