Bezbronni bez religii

Popularność mrożących krew w żyłach powieści i filmów jest dowodem na to, że cofnęliśmy się w rozwoju do czasów człowieka pierwotnego. Moda na horrory mogła się pojawić tylko w świecie, z którego usunięto religię.

Aktualizacja: 19.11.2017 18:31 Publikacja: 18.11.2017 23:01

Foto: Rzeczpospolita

Ciemność, coś lepkiego, oszpecenie, węże, szczury, zamknięcie, robactwo, śmierć, inni ludzie (paranoja), niebezpieczeństwo grożące komuś bliskiemu. Listę tę sporządził Stephen King, najpopularniejszy autor opowieści grozy. Obejmuje ona dziesięć nocnych lęków (pisarz nazwał je „wilkami"), na których opierać musi się każdy horror. Wilki mogą chodzić samotnie, parami lub całymi watahami. Akcja, postacie, fabuła opowieści służy zdaniem Kinga wydobyciu lęku na jaw, skonkretyzowaniu fobii, wywabieniu wilka z lasu naszej wyobraźni. To wokół niego krąży kreatywność autora i narastające przerażenie czytelników.

Pozostało 96% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał