Reklama
Rozwiń

Young adult jest nie do obrony. Dalej będzie niszczyć literaturę

Od moich polemistek dowiedziałam się, że kto krytykuje książki dla młodych kobiet, ten jest seksistą. Niezły argument, aby bronić bardzo złą literaturę.

Publikacja: 16.05.2025 12:50

Young adult jest nie do obrony. Dalej będzie niszczyć literaturę

Foto: AdobeStock

Sylwia Stano i Ewelina Szyszkowska w opublikowanej przed tygodniem polemice do mojego artykułu „Załóż te majtki” chwytają się stereotypowych, trochę już zaśniedziałych argumentów wysuwanych przeciwko tym, którzy mają czelność brać na warsztat miałkość tzw. literatury young adult. Stosując różnorodne sztuczki, starają się przenieść punkt ciężkości z tego, co jest właściwym przedmiotem krytyki mojego tekstu (książki określonego gatunku), na to, co ich zdaniem ma się za tym kryć (seksizm, atakowanie kobiet, pogarda wobec czytelniczek). Najwyraźniej sądzą, że mogą dzięki temu ocalić to, na czym najbardziej im zależy – książki jako takie i czytanie jako takie.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka