Tradycjonalista patrzy na Franciszka

Rowiński »jątrzy«, zamiast napawać się sukcesem ciepłej wody w kranie, zamiast nakręcać emocjami romantycznego patriotyzmu, zamiast podchwytywać z wdzięcznością każdy niby przychylny Kościołowi aplauz świata" – tak do lektury najnowszej książki Tomasza Rowińskiego zachęca jego ideowy mentor i szef, współzałożyciel i redaktor naczelny kwartalnika „Christianitas" Paweł Milcarek.

Aktualizacja: 24.10.2015 07:30 Publikacja: 23.10.2015 02:00

„Bękarty Dantego”, Tomasz Rowiński, Wydawnictwo Benedyktynów, Tyniec 2015

„Bękarty Dantego”, Tomasz Rowiński, Wydawnictwo Benedyktynów, Tyniec 2015

Foto: materiały prasowe

Już sama nazwa pisma, w którym autor „Bękartów Dantego" publikuje na co dzień, sugeruje, co młodego historyka idei zajmuje najbardziej – kondycja wiary i chrześcijańskiego dziedzictwa we współczesnym świecie. Z ogromu tematów, jakie podejmował w swoich esejach w latach 2010–2014, mnie jednak najbardziej zainteresował blok poświęcony papieżowi Franciszkowi. Bo – idąc tropem Milcarka – czy to nie jemu przypada dziś w udziale największy aplauz świata?

Na wstępie muszę poczynić zastrzeżenie. Nie patrzę na Franciszka całkiem obiektywnie. Może dlatego, że – pomijając najważniejszą kwestię nauczania – po ludzku lubiłam jego poprzednika Benedykta XVI, z całą jego nieśmiałością, powściągliwością i wycofaniem. Charakterologicznie celebrycki  – jeśli tak można powiedzieć o papieżu – Franciszek nie mógł mnie niczym ująć.

Do tego dochodzi jeszcze irytacja histerycznym entuzjazmem, jaki od początku wzbudza on u kościelnych progresistów oraz w środowiskach Kościołowi obcych. Każdy papieski gest, krok, a nawet kichnięcie wywołują ich niezdrowe uniesienia. Ale też uczciwie trzeba przyznać, że Franciszek z powodu swej gadatliwości i ezopowego języka bardzo ułatwia im zadanie, podsycając nadzieje na szybkie poluzowanie kościelnej doktryny.

Kiedy więc publicysta „Christianitas", pisma broniącego katolickiej ortodoksji, bierze się za bary z fenomenem obecnego papieża, budzi moje naturalne zaciekawienie. Lektura tekstów, które powstały w dość krótkim czasie (pierwszy od ostatniego dzieli ledwie kilkanaście miesięcy), zasmuca. Widać, jak autor powoli traci złudzenia.

Nie, nie krytykuje papieża wprost – na to chyba nikt, kto chce pozostać w Kościele powszechnym, się nie zdobędzie – ale zadaje coraz więcej pytań i ma coraz więcej wątpliwości co do działań głowy Kościoła katolickiego. Podczas gdy na początku Rowiński odpowiedzialnością za stworzenie wizerunku papieża rewolucjonisty obarcza wyłącznie środowiska i media nieprzychylne katolikom, to w ostatnim eseju jest dużo mniej kategoryczny. „Nie twórzmy wrażenia, że to tylko media. (...) Słabą stroną tego komunikacyjnego układu jest także papież Franciszek" – pisze gorzko, wskazując na błędy watykańskich piarowców, ale i na zagrożenie, jakie taka taktyka może przynieść. „Kolejne wpisy Franciszka na Twitterze, kolejne niekonwencjonalne zachowania i związany z nimi entuzjazm mogą stać się namiastką życia katolickiego" – podkreśla.

A jeśli połączymy to z diagnozą, jaką Rowiński stawia całemu współczesnemu chrześcijaństwu, obraz, jaki wyłania się z jego esejów, nie napawa wielkim optymizmem.

Już sama nazwa pisma, w którym autor „Bękartów Dantego" publikuje na co dzień, sugeruje, co młodego historyka idei zajmuje najbardziej – kondycja wiary i chrześcijańskiego dziedzictwa we współczesnym świecie. Z ogromu tematów, jakie podejmował w swoich esejach w latach 2010–2014, mnie jednak najbardziej zainteresował blok poświęcony papieżowi Franciszkowi. Bo – idąc tropem Milcarka – czy to nie jemu przypada dziś w udziale największy aplauz świata?

Na wstępie muszę poczynić zastrzeżenie. Nie patrzę na Franciszka całkiem obiektywnie. Może dlatego, że – pomijając najważniejszą kwestię nauczania – po ludzku lubiłam jego poprzednika Benedykta XVI, z całą jego nieśmiałością, powściągliwością i wycofaniem. Charakterologicznie celebrycki  – jeśli tak można powiedzieć o papieżu – Franciszek nie mógł mnie niczym ująć.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku