Reklama

Monika Horna-Cieślak: W Polsce nie ma wojny, a dzieci giną

Jako adwokatka prowadziłam sprawy osób o preferencjach pedofilskich, które miały w domu przerobione zdjęcia dzieci. Ludzie wrzucający fotografie dzieci do internetu powinni się zatem trzy razy zastanowić, czy na pewno chcą to zrobić, bo konsekwencje mogą być ogromne - mówią Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak i Jan Gawroński, społeczny zastępca rzecznika.

Publikacja: 21.02.2025 15:00

Rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak i jej nastoletni zastępca Jan Gawroński, Warszawa, gru

Rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak i jej nastoletni zastępca Jan Gawroński, Warszawa, grudzień 2023 r.

Foto: Tomasz Jastrzębowski/REPORTER

Rok temu została pani rzeczniczką praw dziecka (RPD). Jak pani ocenia ten czas?

Monika Horna-Cieślak: To był bardzo wymagający rok zarówno pod względem ochrony praw dzieci, jak i działania Biura. NIK ocenił funkcjonowanie urzędu za czasów poprzedniego rzecznika w 2023 r. negatywnie, zostały złożone zawiadomienia do prokuratury. I o 64 proc. wzrósł w porównaniu z poprzednim rokiem wpływ korespondencji do Biura RPD. Problemem były też ogromne braki zatrudnienia. Musieliśmy na nowo zorganizować system pracy. Bardzo mi zależało na uwzględnieniu partycypacji i głosu młodych osób w urzędzie.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama