Reklama

Czy demokracja przetrwa do 2084 roku?

To, czego jesteśmy świadkami, to zupełnie nowy ustrój naprzemiennej „tyranii wyborczej”, w którym zmieniają się u władzy dwa nienawidzące się autorytaryzmy. Ze staroświeckiej demokracji została tylko atrapa głosowania.

Publikacja: 22.11.2024 16:00

Czy demokracja przetrwa do 2084 roku?

Foto: AdobeStock

Kiedy Andriej Amalrik pisał pod koniec lat 60. XX wieku swój słynny esej „Czy Związek Sowiecki przetrwa do 1984 roku?”, upadek ZSRR wydawał się odległy jak najdalsza galaktyka. A raczej w ogóle niemożliwy; przecież cały świat bał się sowieckiej potęgi. Autor zsyłką do łagru zapłacił za odwagę; inaczej być wówczas nie mogło. Dzisiaj inne czasy: kto tylko chce, krytykuje demokrację i depce ją kopytami jak niby przysłowiowa koza gramoląca się na pochyłe drzewo, więc i ja mogę swoje dołożyć. Ale, hola! Związek Sowiecki był przejściową – choć złowrogą – naroślą na ludzkich dziejach; demokracja jest nie tylko jednym z najstarszych ustrojów, ale najbardziej pożądanym. Za wolność i demokrację szli na barykady zwykli ludzie i krwią potwierdzali swój wybór w czasach, gdy nie było jeszcze kart do głosowania. Więc dlaczego dzisiaj jest tak źle?

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama