Reklama

Potem przyszła wojna, bardzo głupia wojna

Nie spała dwie noce. Wciąż miała przed oczami cierpki grymas fryzjerki, kiedy mówiła, że w samotnych domkach wieszali na ścianach namalowanych Hitlerów w uroczystych pozach. Bardzo ją to dotknęło.Co to za dziwne imię – Gertrúda? Bo moi dziadkowie byli Niemcami, odpowiedziała wyuczoną formułką. Niemcami? Znaczy się z Niemiec? Nie, z gór. Dziadek był leśniczym…Aha, czyli ty jesteś z tych Niemców, którzy w czasie wojny nas wywozili.Wywozili? A dokąd? Jak to, dokąd? No, przecież na śmierć.

Publikacja: 06.09.2024 17:00

Biegnie przez sad najszybciej, jak potrafi. Nad nim mija ostatnie chatki. A potem… Do lasu. Pod noga

Biegnie przez sad najszybciej, jak potrafi. Nad nim mija ostatnie chatki. A potem… Do lasu. Pod nogami trzaskają jej leżące na ziemi gałązki i właściwie jej się to całkiem podoba. Po chwili ogląda się i widzi, że ostatni domek już zniknął jej z oczu, a ona straciła kontakt z cywilizacją. Ogarnia ją strach. Na zdjęciu: drwal z Małych Karpat

Foto: huncokarivkarpatoch.sk

Nagle jakby przykleił się do niej jakiś brud. Z jednego krótkiego zdania całe wiadra gnojówki. Przecież na śmierć… Przecieżnaśmierć… Przecieżnaśmierć… Siedzi w skórzanym fotelu oblepionym tekstylną taśmą klejącą, wpatruje się w zaciekające ściany salonu fryzjerskiego i powoli rośnie w niej gniew.

Chcesz powiedzieć, że mój dziadek…

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Reportaż o ostatnich chrześcijanach w Strefie Gazy
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Reklama
Reklama